Mieli zabrać suche liście w Katowicach – postanowili je… skosić

mieli zabrać suche

Mieli zabrać suche liście w Katowicach – postanowili je… skosić. Ta historia wydarzyła się naprawdę i nie jest żartem, choć brzmi właśnie jak kawał. Pod jednym z bloków znajdujących się na ulicy Kossak-Szczuckiej w Katowicach, zalegała sterta uschniętych liści. Pewien mężczyzna poprosił, aby służby je uprzątnęły. Nie minęło wiele czasu, a w miejscu wskazanym przez zgłaszającego zjawili się pracownicy z kosiarkami. 

Mieli zabrać suche liście w Katowicach – postanowili je skosić

To jedna z tych sytuacji, w których naprawdę trudno uwierzyć, że przedstawione wydarzenia działy się naprawdę. Katowice, blok przy ulicy Kossak-Szczuckiej. Tuż obok niego, jak to w sezonie jesiennym, zalega ogromna sterta wysuszonych, opadniętych liści. Mimo to nikt nie interesuje się tym, aby je zabrać. Sprawę odpowiednim służbom postanowił zgłosić w końcu jeden z okolicznych mieszkańców. Co ciekawe, interwencja nadeszła stosunkowo szybko. Problem jednak w tym, że nikt nie spodziewał się tego typu działania. Okazało się bowiem, że służby zamiast zabrać liście – postanowiły je… skosić.

ZOBACZ TAKŻE: CENZURA NA FACEBOOKU? DOMAGA SIĘ TEGO MŁODA AKTYWISTKA, GRETA THUNBERG. W PRZECIWNYM RAZIE GROZI USUNIĘCIEM KONTA W MEDIACH SPOŁECZNOŚCIOWYCH! 

Zamiast zebrać liście, postanowili je skosić. Zobacz wideo!

Co ciekawe, mieszkańcy Katowic przyznają, że podobna sytuacja miała miejsce także w innych częściach miasta. Portal polsatnews.pl donosi dodatkowo, że mimo iż od popularnego koszenia minęły już dwa tygodnie, liście nadal leżą tam, gdzie dotychczas. Nikt nie pofatygował się, aby je zabrać.

Poniżej można zobaczyć nagranie z tejże sytuacji:

źródło zdjęcia: Facebook (screen)

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.