Lecznicza marihuana się kończy, dostawca nie ma zgody na sprowadzenie kolejnej partii

lecznicza marihuana

Lecznicza marihuana się kończy! Zapasy są już na wyczerpaniu i rodzi się pewien problem. Wszystko przez to, że jej główny dostawca napotkał problemy na drodze uzyskania zgody na dostarczenie kolejnych partii. Aktualnie w Polsce wiele osób korzysta z leczniczej marihuany. Mówi się, że efekty jej działania są zaskakująco dobre.

Lecznicza marihuana się kończy! Rodzi się problem – główny dostawca walczy o zgodę na dostarczenie kolejnej partii

Lecznicza marihuana stała się bardzo popularna. Co więcej, korzystający z niej są zgodni co do tego, że naprawdę spełnia ona swoje zadania. Nie dziwi zatem zapotrzebowanie na tenże środek. Pojawia się jednak problem innej natury – niebawem może go po prostu zabraknąć. A wszystko przez to, że główny dostawca leczniczej marihuany, Spectrum Canabis, a więc kanadyjska spółka, nie może uzyskać zgody na legalne dostarczenie towaru do Polski. Kiedyś była to formalność, która nie trwała dłużej niż siedem dni, natomiast teraz wszystko znacznie się przedłuża.

ZOBACZ TAKŻE: ZROBIŁO JEJ SIĘ DUSZNO W SAMOLOCIE – OTWORZYŁA WYJŚCIE AWARYJNE

Czy w Polsce zabraknie leczniczej marihuany?

O rewelacjach związanych z leczniczą marihuaną informuje portal rmf24.pl, powołując się na źródła Dziennika Gazeta Prawna. Podaje się tam, że sprawa jest na ostrzu noża – a jeśli decyzja Głównego Inspektora Farmaceutycznego nie pojawi się na dniach, produktu przez pewien czas zabraknie niemal na pewno.

Okazuje się jednak, że decyzja GIF to jedynie kropla w morzu formalności związanych w wprowadzeniem do obrotu medycznej marihuany. Dlatego też tak ważna jest pierwsza, główna decyzja, aby ruszyć z resztą formalności.

Skąd taka opieszałość w urzędzie? Nieoficjalnie podaje się, że jest to spowodowane reorganizacją w tamtejszych szeregach. Pracownicy spółki tłumaczą jednak, że czas odgrywa tutaj kluczową rolę. Jeśli bowiem okażę się, że w złożonej dokumentacji czegoś brakuje, czas na rozpatrzenie decyzji który wynosi normalnie 30 dni – wydłuży się dwukrotnie, do aż 60 dni. 

źródło zdjęcia: nowosci.com.pl

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.