Znalazła chusteczkę za klamką drzwi samochodu. Skończyła na ostrym dyżurze – uwaga!

znalazła chusteczkę

Znalazła chusteczkę za klamką drzwi samochodu – skończyła na ostrym dyżurze. O bardzo niebezpiecznym zdarzeniu opowiedziała pewna Amerykanka. Kobieta podchodząc do samochodu zauważyła, że za klamką drzwi znajduje się różowa chusteczka. Okazało się jednak, że była ona nasączona trucizną. Erin Mims wyrzuciła ją, a chwilę później źle się poczuła. Ostatecznie lekarze musieli walczyć o jej życie. Jakie objawy pojawiły się u kobiety? Ta sytuacja to przestroga dla wszystkich. Wiadomo o co mogło chodzić. Szczegóły poniżej.

Znalazła chusteczkę za klamką drzwi samochodu. Skończyła na ostrym dyżurze – uwaga! Wiadomo o co mogło chodzić!

Chwile grozy przeżyła niedawno pewna Amerykanka. Kobieta przerażającą historią podzieliła się w sieci, aby ostrzec innych. Wszystko zaczęło się niewinnie. Gdy zmierzała do swojego samochodu zauważyła, że w klamce od drzwi znajduje się zawinięta różowa chusteczka. Erin Mims – bo o niej mowa – nie zastanawiała się zbyt długo, złapała za niepożądany przedmiot i zwyczajnie go wyrzuciła. Chwilę później z jej organizmem zaczęło się dziać coś naprawdę niepokojącego i dziwnego.

Jak sama relacjonowała w rozmowie z Fox 26 – jeszcze po wyrzuceniu chusteczki umyła ręce w pobliskiej restauracji i wróciła do pojazdu, którym jechała wraz z mężem. Kobieta nagle doświadczyła napadów gorąca, problemów z oddychaniem, drętwienia ręki oraz przyspieszonego bicia serca. Jej słowa przytacza serwis o2.pl:

Pięć minut później zaczęło drętwieć całe moje ramię. Nie mogłam oddychać. Zaczęłam dostawać uderzeń gorąca, bolała mnie klatka piersiowa. Moje serce biło bardzo szybko.

ZOBACZ TAKŻE: To robią turyści w Zakopanem. Miejscowi hotelarze i restauratorzy załamani

„Zatrucie nieznaną substancją”. To była próba porwania?

Kobieta wraz z mężem natychmiast udała się do szpitala, gdzie spędziła ponad 6 godzin. Lekarzom nie udało się jednak stwierdzić, jaka konkretna substancja wywołała taką reakcję w organizmie kobiety. Diagnoza mówiła jednak wprost o zatruciu nieznaną substancją.

Portal o2.pl podaje, że zdaniem lekarzy wszystko mogło być próbą porwania, a nieznana substancja miała za zadanie obezwładnić kobietę. Poszkodowana przyznała, że miała sporo szczęście. Serwis o2.pl przytacza jej wypowiedź:

Dotknęłam chusteczki tylko koniuszkami palców. Nie chcę wyobrażać sobie, co by się stało, gdybym dotknęła jej całą ręką. Prawdopodobnie mogłabym umrzeć.

Na koniec Erin Mims ostrzegła innych:

Chcę, aby ludzie dowiedzieli się, co się stało. Kiedy zobaczą podejrzaną chusteczkę, będą wiedzieli, żeby jej nie dotykać.

źródło: o2.pl, Facebook; foto: Facebook

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.