Zatrważające fakty odnośnie szczurów! Jak się okazuje, na wszystko bardzo duży wpływ ma epidemia koronawirusa. Mało tego – problem dotyczy także polski. Jaki dokładnie wpływ epidemia oraz związana z nią działalność człowieka ma na szczury? Zagraniczni naukowcy nie mają wątpliwości, że zaczyna się to robić bardzo poważnym problemem. Zauważono to w największych polskich miastach, takich jak Wrocław, Warszawa czy Lublin.
Zatrważające fakty odnośnie szczurów. Chodzi o epidemię koronawirusa. Co dzieje się z gryzoniami?
Szczury problemem były od zawsze. Co również istotne, już w przeszłości kojarzono je ze śmiercionośnymi zarazami (tak jak choćby w przypadku dżumy). Tym razem temat szczurów pojawia się przy okazji pandemii koronawirusa. Jak się okazuje, jest on naprawdę bardzo poważny. O co dokładnie chodzi?
Wszystko to, co ostatnio dzieje się na świecie sprawiło, że populacja szczurów poważnie wzrosła. W niektórych miejscach na świecie można mówić nawet o całych plagach. Jaki ma to związek z koronawirusem? Chodzi przede wszystkim o zmiany w działalności człowieka, przez co swój tryb życia musiały zmienić także gryzonie. Mowa między innymi o gromadzeniu dużych ilości żywności z powodu epidemii, ale też o bardzo mroźnej zimie.
To właśnie gromadzenie zapasów żywności przez długo trwające lockodowny miało sprawić, że szczury znalazły idealne warunki do bytowania i rozmnażania się. Szczurów może być nawet 25% więcej niż przed wybuchem epidemii.
Szczurów bardzo dużo także w Polsce – podano konkretne miasta. Mogą przenosić groźne choroby
Jak podaje o2.pl – bardzo duży problem ze szczurami przez trwający lockdown, wystąpił także w Wielkiej Brytanii. Tam przybyło ich około 30 milionów. Wcześniej było to 120 milionów, teraz ich populację szacuje się na mniej więcej 150 milionów.
To nie koniec złych wieści. Obserwacje dają podejrzenia, że szczury powoli rozwijają odporność na trucizny co sprawia, że walka z nimi jest trudniejsza niż kiedykolwiek. Gryzonie opuściły dotychczasowe siedliska, a w związku z zamkniętymi restauracjami wyszły na ulicę, gdzie teraz znajduje się więcej jedzenia niż wcześniej. Szczury stały się natarczywe.
Co ciekawe, zwiększoną populację szczurów zauważono między innymi we Wrocławiu, Lublinie i Warszawie, o czym też pisze o2.pl. Warto przypomnieć, że szczury mogą przenosić takie choroby jak choćby: gorączka krwotoczna, choroba Weila czy szczury tyfus plamisty.
źródło: o2.pl