Zamknięte szkoły i uczelnie w całej Polsce! Mówi się także o przedszkolach, żłobkach i dziecięcych klubach, ale również kinach i muzeach. W naszym kraju robi się wszystko, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się śmiertelnie niebezpiecznego koronawirusa. O wszystkim poinformował premier Mateusz Morawiecki, tuż po rządowym posiedzeniu zespołu zarządzania kryzysowego. Jak na razie, wymienione placówki mają być zamknięte od poniedziałku na 2 tygodnie. Mówi się jednak, że już w czwartek i piątek nie będą odbywać się zajęcia dydaktyczne. W Polsce stwierdzono kolejne przypadki zachorowań spowodowanych koronawirusem.
Zamknięte szkoły i uczelnie w całej Polsce – efekt koronawirusa
Polska nadal przeciwdziała – po odwołaniu imprez masowych i organizacji wydarzeń sportowych bez udziału publiczności, nadeszły kolejne obostrzenia. Premier Mateusz Morawiecki poinformował o tym, że od poniedziałku zamknięte zostaną wszystkie placówki oświatowe, uczelnie wyższe, szkoły, przedszkola i żłobki. Podaje się, że taki sam los czeka kina i muzea. Taką decyzję władze argumentują tym, że chcą do minimum ograniczyć możliwe rozprzestrzenianie się groźnego koronawirusa. Placówki mają pozostać zamknięte od poniedziałku do 25 marca – na okres około dwóch tygodni. Otwarte będą jeszcze w czwartek i piątek, aby rodzice swoich pociech mogli zorganizować dla nich ewentualną opiekę.
W Polsce kolejne przypadki potwierdzonych zakażeń koronawirusem
Dziś nad ranem ukazała się informacja o kolejnych trzech potwierdzonych przypadkach koronawirusa. W sumie daje to 25 przypadków w całym kraju. Jeszcze wczoraj mówiono o 1055 osobach objętych kwarantanną, natomiast 9366 jest objętych nadzorem epidemiologicznym. Kilka przypadków jest ciężkich.
Podawanie łokcia zamiast podawania dłoni – kolejna zmiana pokazująca wpływ koronawirusa na społeczeństwo
Piotr Gliński, a więc minister kultury i wicepremier wskazał, jak w obliczu epidemii powinniśmy się witać. Jak przytacza porta rmf24.pl, według Glińskiego powinniśmy zrezygnować z podawania sobie dłoni, a zacząć podawać sobie… łokieć. Choć brzmi to absurdalnie, należy oczekiwać, że w niedługim czasie takie zachowania rzeczywiście mogą mieć miejsce.