Zaginięcie Iwony Wieczorek nadal budzi wiele kontrowersji. Sprawa cyklicznie pojawia się mediach, gdy tylko ukazują się nowe fakty. To jedno z najsłynniejszych zaginięć w całej historii naszego kraju. Wiele osób żyje nim do dziś, nawet mimo tego, że wszystko działo się już 11 lat temu. Teraz głośno jest o słowach byłego policjanta, który postanowił skomentować sprawę Iwony Wieczorek w książce Janusza Szostaka „Kto zabił Iwonę Wieczorek?”. To właśnie tam pojawił się wywiad z byłym analitykiem Komendy Głównej Policji, który szokuje wiele osób.
Zaginięcie Iwony Wieczorek. Temat powraca – słowa byłego policjanta zatrważają
Po raz kolejny powraca niebywale głośny temat, dotyczący zaginięcia Iwony Wieczorek. Mimo, że doszło do niego w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku, sprawa do dziś budzi wielkie emocje. Nie inaczej jest i tym razem. Śledztwo trwa już ponad 11 lat i nadal jest nieskuteczne. Czy prawda w końcu ujrzy światło dzienne? Co stało się z 19-letnią w chwili zaginięcia mieszkanką Gdańska? Jak się okazuje, głos w sprawie zabrał były policjant – a konkretniej dawny analityk Komendy Głównej Policji.
Wypowiedzi byłego funkcjonariusza pojawiły się w książce Janusza Szostaka „Kto zabił Iwonę Wieczorek?”. Portal o2.pl cytuje jej fragmenty, które pojawiły się na stronie crime.com.pl. Dawny policyjny analityk mówi tam między innymi o tym, co jego zdaniem w sprawie poprowadzono źle. Być może przez to, zagadka do dziś pozostaje nierozwiązana:
Pierwsze dwa miesiące, to był niewłaściwy nadzór nad sprawą, który uniemożliwił późniejsze sprawdzenie, ustalania, zdobycie dowodów, poszukiwania tych dowodów. Pierwsze tygodnie zaważały nad losem tej sprawy. Im wszystkim wydawało się, że ta dziewczyna gdzieś wyjechała i wróci.
Były policjant nie ma wątpliwości – „typowe lekceważenie sprawy”
Zdaniem byłego policjanta, sprawa została zlekceważona i źle poprowadzona, na co zwraca uwagę w książce Janusza Szostaka:
Typowe lekceważenie sprawy oraz zawiadomienia. Efektem tego wszystkiego było to, że nie zgromadzono wystarczającego materiału, który w tamtym czasie był możliwy do zebrania.
Dlaczego rozwikłanie zagadki nie mogło się udać i już raczej się nie uda? Portal o2.pl przytacza kolejne fragmenty wywiadu znajdującego się w książce:
Mało jest policjantów, którzy działają tu i teraz. Większość myśli, że zrobi coś jutro, przesłucha świadka pojutrze, a później pójdzie na urlop. […] I tak po trzech miesiącach zadają pytania świadkowi, a on już nic nie pamięta.
źródło: o2.pl, crime.com.pl