Po wielu tygodniach lubuskim policjantom udało się w końcu rozwiązać zagadkę milczącego pasażera, który 10 stycznia został znaleziony w pociągi Intercity relacji Berlin-Warszawa. Zagadka rozwiązania tożsamości tajemniczego mężczyzny nie należała do najłatwiejszych ponieważ kontakt z nim był znacznie utrudniony. Co ustaliła policja?
Milczący pasażer znaleziony w pociągu
Mężczyzna z charakterystycznymi tatuażami na ciele trafił w ręce policji 10 stycznia. Był dobrze ubrany i zadbany jednak jego zachowanie było bardzo zastanawiające. Kiedy w jego przedziale zjawili się mundurowi mężczyzna siedział wpatrując się w jeden punkt i nie odpowiadał na żadne pytania. W trosce o jego bezpieczeństwo postanowiono umieścić go w szpitalu.
Nieobecnym wzrokiem, w milczeniu tylko wpatrywał się przed siebie. Nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów ani bagaży. W obawie o jego życie i zdrowie wezwano pogotowie, które podjęło decyzję o przekazaniu go do szpitala.
Po wielu dniach szukania odpowiedzi na temat tożsamości tajemniczego pasażera policja postanowiła o pomoc poprosić internautów. W sieci pojawiły się zdjęcia licznych tatuaży, które miał na ciele.
Zobacz również: Tajemniczy mężczyzna nie mówi od miesiąca. Policja pokazała jego tatuaże i prosi o pomoc
O pomoc poproszono również niemiecką policję, która miała duży wkład w rozwiązaniu tej zagadki.
Mężczyzna opuścił szpital, w którym przebywał od 10 stycznia br. Duży wkład w pozytywny finał tej sprawy mieli policjanci z Niemiec, którzy wspomagali lubuskich mundurowych- powiedział policjant zajmujący się śledztwem.
Zagadka tajemniczego mężczyzny rozwiązana!
Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie poinformował, że pasażer to 37-latek pochodzący z Łotwy, jednak nie ma on żadnego obywatelstwa. Okazuje się, że jest on tzw. bezpaństwowcem. Mężczyzna przebywał legalnie na terenie Strefy Schengen, ponieważ posiada w Niemczech kartę stałego pobytu, którą jak się okazuje zgubił. Nie jest osobą poszukiwaną ani karaną.
Jak się również okazuje, 37-latek po wyjściu ze szpitala otrzymał pieniądze od Ośrodka Pomocy Społecznej z gminy Skąpe. Tym samym może kontynuować swoją podróż. Niemniej jednak, choć policjanci ustalili jego tożsamość, to nadal nie są znane powody, dlaczego przez tak wiele dni nie wydusił ani słowa na swój temat.
Znamy już jego tożsamość, ale nie poznaliśmy powodów, dla których nie chciał nikomu mówić o sobie- dodał Marcin Ruciński.
Okazuje się, że dla lubuskich policjantów była to jedna z najbardziej nietypowych spraw, która dotyczyła ustalenia tożsamości.
Źródło: Onet.pl.