Wypadek w Brazylii – rzecz tragiczna, jednak z pozoru zwyczajna. Na świecie każdego dnia mają miejsce tysiące wypadków, a wiele z nich kończy się fatalnie. W Brazylii jednak uwagę zwraca zachowanie świadków wypadku. Zamiast pomagać ofiarom… korzystają z okazji i okradają rozbite pojazdy.
Wypadek w Brazylii
Wypadek w Brazylii na pierwszy rzut oka nie wygląda bardzo poważnie. Punkt widzenia zmienia się jednak wraz z perspektywą kamery. Z pozoru niegroźne wjechanie autobusu do przydrożnego rowu, okazje się być skutkiem wcześniejszego czołowego zderzenia z dużą ciężarówką. Na filmie nie widać pasażerów, stąd można przypuszczać, że autokar jechał „pusty”. Najbardziej zniszczone jest natomiast miejsce, gdzie zasiada kierowca. Można przypuszczać, że odniósł on poważne obrażenia.
Nie sam wypadek jest jednak tematem numer jeden na nagranym filmie. Uwagę przede wszystkim przykuwa reakcja świadków. Wspomniano bowiem wcześniej, że w zdarzeniu drogowym udział brała duża ciężarówka. Jak się okazuje – przewoziła ona towar, a wiele wskazuje na to, że były to rzeczy wartościowe. Co prawda opakowane są w kartony, ale można przypuszczać że to sprzęt AGD w postaci pralek, zmywarek lub tym podobnych przedmiotów użytku codziennego.
Kradli zamiast pomagać
Mimo wypadku w którym na pewno ucierpiało kilkoro ludzi, świadkowie zamiast pomóc – kradną. Bez żadnych skrupułów plądrują naczepę biorącej udział w wypadku ciężarówki. Złodziei nie odstraszają nawet samochody przejeżdżające obok dwóch zniszczonych pojazdów. W całym procederze biorą udział nawet kobiety, ciągnące zdobyte łupy z dala od tira. W tym czasie inne osoby, które wcześniej otworzyły przyczepę, podają im kolejne towary.
Trudno wyobrazić sobie taką sytuację w Polsce. Pojawiają się jednak podejrzenia, że cała akcja była zaplanowana, a wypadek był jedynie pretekstem i ułatwieniem do opróżnienia zawartości przyczepy załadowanej drogimi towarami. Celowe spowodowanie kolizji miałoby wtedy ułatwić kradzież wartościowych sprzętów. To bardzo zła wizytówka dla Brazylii. W tym państwie przed pięcioma laty odbywały się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Także wtedy głośno było o kradzieżach, których miejscowi dopuszczali się na kibicach z innych krajów, dziennikarzach a nawet piłkarzach.