Sytuacja na Ukrainie w dalszym ciągu jest niestabilna. Tym razem ukraińskie służby poinformowały o kolejnym dywersancie, którego zatrzymano na jednej ze stacji metra. Mężczyzna podawał się za… mnicha. Służby opublikowały wizerunek 41-latka. Złoczyńca na swojej piersi nosił krzyże, by przekonać, że jest duchownym.
Zatrzymano kolejnego dywersanta
Kolejne niepokojące wiadomości docierają prosto z Kijowa. Tym razem ukraińska policja poinformowała o dywersancie, który podawał się za mnicha. Mężczyznę zatrzymano na jednej ze stacji metra. Ponadto służby znalazły w telefonie dywersanta instrukcje, zdjęcia posterunków, a także obiektów przeznaczenia wojskowego. Wykryto również historię połączeń do Rosji.
„Ponadto telefon podejrzanego zawierał korespondencję z rosyjskimi abonentami wzywającymi do eksterminacji Ukraińców” – dodały służby.
Wizerunek 41-letniego mężczyzny opublikowano w sieci. Widać, że na piersi nosi naszyjniki z krzyżami.
„41-letni złoczyńca, który podawał się za mnicha jednej ze świątyń, został zatrzymany przez funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego Policji Narodowej Ukrainy na jednej ze stacji metra” – czytamy na oficjalnej stronie ukraińskiej policji.
ZOBACZ TAKŻE: ROSYJSKI ŻOŁNIERZ PODDAŁ SIĘ RAZEM Z CZOŁGIEM – PRZESZEDŁ NA STRONĘ UKRAIŃSKĄ
Dywersanta przekazano funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa Ukrainy do dalszego śledztwa.
У Києві поліцейські затримали прихильника «руського міра» за підозрою у розвідувально-диверсійній діяльності
З’ясувалося, що затриманий підтримував дії російської армії на території України, пропагував ідеї «руського міра» та співпрацював із ворогом. https://t.co/e4QCIEJBtY pic.twitter.com/sdZhAenOjd— Національна Поліція (@NPU_GOV_UA) March 22, 2022
Warto również wspomnieć, że w ostatnich dniach ukraińskie służby rozpracowali grupę dywersantów, kierowanych przez agenta Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji. Ich celem był zamach na prezydenta Ukrainy – Wołodymyra Zełenskiego.
Żeby tego było mało, we wtorek służby dowiedziały się o kolejnych dywersantach działających w Kijowie. Wypytywali oni mieszkańców o straty oraz z których kierunków lecą pociski. Następnie zebrane informacje przekazywali Rosjanom.
źródło: wiadomosci.radiozet.pl, wiadomosci.wp.pl, twitter.com, zdjęcie – Twitter