Trzy siostry zabiły ojca. Znęcał się i je katował. Jaka grozi im kara?

Trzy siostry zabiły ojca. Płynące wiadomości z Rosji wywołują przerażenie, lecz z drugiej strony współczucie. Młode dziewczyny, były ofiarami własnego ojca, który je katował, bił i wykorzystywał seksualnie. Stwierdziły, że więzienie jest lepsze niż życie z nim. 

Dlaczego doszło do morderstwa?

Jak podają zagraniczne media, trzy siostry zabiły ojca. Miały wtedy 17, 18 i 19 lat i w poprzednim roku zdecydowały się go pozbyć. Sytuacja jest dosyć mocno skomplikowana, gdyż ich tata dopuścił się wielu okropnych czynów. Mianowicie chodzi o znęcanie się nad nimi seksualne, przemoc fizyczną, psychiczną. Ze wstępnych informacji wynika, że był on powiązany z mafią.

Mężczyznę natomiast znaleziono martwego, a z raportu wynika, że posiadał kilkadziesiąt ran kłutych plus obrażenia od młotka i gazu pieprzowego.

Siostry: Kristinę, Agnelinę i Marie przez lata torturował i wykorzystywał, co sprawia, że wstawiły się za nimi liczne organizacje m.in. odpowiedzialne za ochronę praw człowieka. Dodatkowo, grozi oskarżonym kara 20 lat pozbawienia wolności. Sąd natomiast nie uznał, że działały w obronie własnej, lecz zaplanowały całą zbrodnię.

Liczne protesty przed karą dla sióstr

W obronie sióstr stanęło wiele organizacji. Dodatkowo zorganizowano protesty w największych miastach takich jak: Warszawa, Berlin czy Londyn. Jest to spowodowane tym, że ojciec wielokrotnie znęcał się nad córkami. Z informacji podanych przez zagraniczne media, mężczyzna zamykał je w pokoju rozpylając gaz pieprzowy, gdzie jedna z córek choruje na astmę. Znęcał się nad nimi seksualnie, fizycznie i psychicznie. W związku z tym też miały zakaz nauki, używania mediów społecznościowych. Podsumowując, traktował je jak niewolnice, zabraniając wszystkiego.

Rosyjska prokuratora uznała, że dziewczyny działały w zmowie, miały wcześniej przygotowany plan. Czyli nie działały wtedy w obronie własnej. I pewnie dlatego ta decyzja wywołała falę sprzeciwu ze strony obrońców, zrzeszając sporą grupę ludzi.

Martyna T

Absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Miłośniczka festiwali muzycznych oraz książek psychologicznych.