Silikonowa maska oszustów – jak wykorzystują tożsamość

Hiperrealistyczna silikonowa maska oszustów – to nowy sposób na wykorzystanie tożsamości bezbronnych. W ten sposób oszuści wykorzystują cudzą tożsamość. W ten sposób skradziono około 70 milionów funtów.

 

Silikonowa maska oszustów

Założeniem tej maski jest m.in. umożliwienie oszustom przejście przez odprawę paszportową, ucieczkę z więzienia, a złodziejom wrobienie niewinnej osoby w np. napad na bank. Naukowcy z Nowego Jorku zbadali te maski i uznali, że maski to ogromne zagrożenie.

 

Maski dla oszustów

Maski silikonowe wykonane są z ogromną starannością o detale. Posiadają piegi, zmarszczki, a dodatkowo włosy. Po jej założeniu zakrywają całą głowę, a nawet klatkę piersiową. Dlatego tak ciężko rozpoznać, nawet z niewielkiej odległości, że ktoś ma na sobie maskę. Nawet otwory na oczy i usta zlewają się płynnie ze skórą nadając całości realistyczny wygląd.

 

Kto użył takiej maski?

Do tej pory było już wiele przypadków, kiedy ktoś używał hiperrealistycznych masek, by dokonać oszustwa. Przykładowo, w 2010 roku młody Azjata przeszedł w takiej masce bez zatrzymania przez kontrolę paszportową w Hongkongu. Posługiwał się skradzionym paszportem, a dzięki masce wyglądał jak biały mężczyzna w podeszłym wieku ze zdjęcia w paszporcie. Zatrzymano go po lądowaniu, a zdemaskowany został przez pasażera, który zauważył, że mężczyzna zdjął maskę podczas lotu do Kanady.

 

Inne przypadki

Oczywiście przykładów takich oszustw jest więcej. W 2016 roku aresztowano Afroamerykanina zidentyfikowanego na podstawie monitoringu jako uczestnika napadu na bank. Na szczęście, okazało się później, że za napad na bank odpowiada inny mężczyzna, który miał na sobie maskę przypominającą niewinnego Afroamerykanina.

 

Maska udająca ministra

Z kolei w 2019 ujawniono aferę, w której od 2015 do 2017 roku oszuści używali maski francuskiego ministra obrony wyłudzając w ten sposób pieniądze. Miały być one wpłacane jako rzekomy okup za dziennikarzy przetrzymywanych jako zakładników przez islamistów na Bliskim Wschodzie. Oszuści kontaktowali się z ofiarami telefonicznie, a następnie aranżowali rozmowy wideo z „fikcyjnym ministrem”. Sprawca wpadł w błachy sposób – zdradziła go językowa pomyłka. Szacuje się, że w ten sposób ukradziono 70 milionów funtów.

Źródło zdjęcia: fakt.pl

Marta D

Absolwentka dziennikarstwa, kulturoznawstwa i fotografii – radiowiec z zawodu, kulturalny człowiek z wykształcenia, fotograf z pasji. Humanistka i umysł ścisły w jednym. Nie lubi zamykać się w ramach szablonowości. Uwielbia wyzwania, nowe miejsca i ciekawych ludzi.