Rosja użyła broni chemicznej w Mariupolu? Wczoraj w mediach pojawiły się bardzo niepokojące doniesienia. O wszystkim informował dowódca Pułku Azow, Andrij Biłecki. To właśnie na jego słowa powoływał się portal Ukraińska Prawda. Pisano tam wprost – „Rosjanie użyli broni chemicznej w ataku na zakłady Azowstal w Mariupolu„. Teraz w sprawie pojawia się coraz więcej szczegółów. Głos zabrał Pentagon oraz sam prezydent Ukrainy – Wołodymyr Zełenski. RMF24.pl podaje, że Wielka Brytania dokłada wszelkich starań, aby zweryfikować docierające z Mariupola informacje.
Rosja użyła broni chemicznej w Mariupolu? Bardzo niepokojące doniesienia!
W ostatnich godzinach najwięcej w kontekście wojny mówi się o rzekomym ataku bronią chemiczną, jakiego mieli dopuścić się Rosjanie w Mariupolu. Portal Ukraińska Prawda, powołując się na słowa dowódcy Pułku Azow – Andrija Biłeckiego – pisze wprost:
Rosjanie użyli broni chemicznej w ataku na zakłady Azowstal w Mariupolu.
Jak czytamy w RMF24.pl, w wyniku ataku przy użyciu broni chemicznej, rannych miało zostać trzech ukraińskich żołnierzy. Użyta przez Rosjan „nieznana trująca substancja” miała wywoływać u poszkodowanych „niewydolność oddechową”. Pułk Azow podaje, że rosyjskie wojsko zrzuciło substancję z drona, a atak miał nastąpić wieczorem.
Sprawa szeroko komentowana – Pentagon, Wielka Brytania, Zełenski i dziennikarze
Co ciekawe, ukraińskie władze jak dotąd nie potwierdzają ataku. Do sprawy odniósł się prezydent Zełenski – przyznał, że zagrożenie atakiem istnieje, ale nie potwierdził, że doszło do niego w Mariupolu. Doniesienia o ataku pilnie analizuje też Wielka Brytania, która stara się zweryfikować informacje. Głos w sprawie zabrał także rzecznik Pentagonu, John Kirby. Wypowiadał się jednak w podobnym tonie co prezydent Ukrainy, a jego słowa za CNN cytował portal RMF24.pl:
Pentagon nie może jeszcze potwierdzić doniesień, że rosyjskie siły użyły czegoś, co może być bronią chemiczną w Mariupolu.
RMF24.pl przytacza jeszcze treść komunikatu rzecznika pentagonu:
Te doniesienia, jeśli są prawdziwe, są głęboko niepokojące i odzwierciedlają obawy, jakie mieliśmy co do możliwości użycia w Ukrainie różnych środków kontroli zamieszek, w tym gazu łzawiącego zmieszanego ze środkami chemicznymi.
Swoimi spostrzeżeniami na temat ataku podzieliła się na Twitterze jeszcze dziennikarka Olga Tokariuk. Ona także zwraca uwagę na fakt, że jedyne źródło tej informacji to Pułk Azow. Ponadto, mimo wielu ostrzeżeń, że Rosja może użyć broni chemicznej – w Mariupolu nie pracują obecnie żadni niezależni dziennikarze, którzy mogliby potwierdzić takowe doniesienia.
The only source reporting this so far is the Azov regiment. No independent/credible journalists are working in Mariupol now, so very difficult to verify. There were a lot of warnings earlier over Russia’s potential use of chemical weapons in Ukraine https://t.co/TwC9pHf3tK
— Olga Tokariuk (@olgatokariuk) April 11, 2022
źródło: RMF24.pl, Twitter