Pokaz chamstwa kierowcy BMW – zajechanie drogi i uderzenie nagrywającego [WIDEO]

pokaz chamstwa kierowcy bmw

Pokaz chamstwa kierowcy BMW! W sieci pojawiło się bulwersujące nagranie, które na swoim kanale w portalu YouTube umieścił profil STOP CHAM. Tym razem nazwa serwisu okazała się jak najbardziej trafna. Wszystko przez agresywnego kierującego, który dał upust drogowej agresji, zajeżdżając drogę innemu uczestnikowi ruchu i uderzając go w twarz. Komentujący całe zajście internauci są oburzeni i chcą sprawić, aby napastnik odpowiedział za swoje czyny. Gdy poszkodowany wszystko zgłosił na komisariacie, dowiedział się, że policja nie zajmie się tą sprawą. Poniżej można obejrzeć film z całego zajścia!

Pokaz chamstwa kierowcy BMW – zajechanie drogi i uderzenie nagrywającego!

Czy na polskich drogach jest bezpiecznie i kulturalnie? Oglądając nagranie, które dnia 14 kwietnia pojawiło się w sieci, można mieć co do tego poważne wątpliwości. Po raz kolejny bowiem internauci są świadkami agresywnego zachowania na drodze, które finalnie zakończyło się rękoczynami i naruszeniem nietykalności drugiej osoby. Wszystko zaczęło się niewinnie i nic nie wskazywało na to, jak dalej potoczą się losy całego zajścia. Poszkodowany relacjonuje, że czarne BMW jadące za nim, prawdopodobnie zabierało się do wyprzedzania. Nic jednak z tego nie wyszło, a gdy ruch na moment się zatrzymał – niemal nie doszło do kolizji. Wszystko przez to, że należytej ostrożności nie zachował właśnie jadący wspomnianym BMW. Późniejszy scenariusz był już łatwy do przewidzenia – wyprzedzenie, zatrzymanie pojazdu, niecenzuralne słowa i na samym końcu uderzenie w twarz.

Wszystko można zobaczyć na poniższym wideo:

ZOBACZ TAKŻE: MARCIN NAJMAN CHCE GODNIE POŻEGNAĆ SIĘ ZE SWOIMI FANAMI – PLANUJE OSTATNIĄ W KARIERZE WALKĘ! RYWALE, Z KTÓRYMI CHCE SIĘ ZMIERZYĆ – SZOKUJĄ. WŚRÓD NICH UTYTUŁOWANI BOKSERZY I BYŁY PIŁKARZ!

Nagrywający dokładnie opisuje całą sytuację ze swojej perspektywy

Pod filmem w serwisie YouTube, pojawił się krótki tekst pochodzący od autora nagrania. Całe zajście opisuje on ze swojej perspektywy. Wszystko prezentuje się następująco (pisownia oryginalna):

„Spokojnie sobie wracam z pracy i nagle zauważyłem ze za mną jedzie czarne bmw i cały czas próbuje wyprzedzić mnie czy może to taki styl jazdy. Potem ja normalnie zahamowałem, bo przed mną skręcał samochód, co wszystko widać na wideo. W tej chwili bmw zaledwo nie wjechało w tył mojego samochodu, co tez widać z tylnej kamerki. Pomyślałem ze po prostu jakiś wariat nie trzymał dystansu. No i pojechał dalej.

Potem on nagle na pasach mnie wyprzedza, zaczął mnie wyzywać, ja tylko zdążyłem powiedzieć o co mu chodzi, bo nic nie zrozumiałem. On podszedł do mojego samochodu i uderzył mnie w twarz, ja nie pomyślałem i otworzyłem szybę. Niestety tego nie widać na kamerce.

Krzyczał, że ja nie tak zahamował, że on z dzieckiem. Chociaż ja nie widzę tutaj swojej winy. Po prostu trzeba patrzyć na drogę i trzymać dystans. Potem on pojechał, a ja byłem trochę w szoku, wiec nie od razu zareagowałem. Na policji powiedzieli ze oni takim się nie zajmują, ze trzeba do sadu, do szpitalu, bo miałem trochę ślady na twarzy. Ale w tych czasach do szpitalu czy do sadu postanowiłem ze niema sensu iść przez taka drobna sprawę.”

Wszystko miało miejsce 30 marca tego roku w Warszawie. Komentujący podnoszą apel, aby nie dać za wygraną i sądzić się z agresorem z BMW.

źródło: YouTube, CDA, STOP CHAM

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.