Nowy szczep koronawirusa – co trzeba o nim wiedzieć? Czy jest groźniejszy od tego, którego zdążyliśmy dobrze poznać? Czym różni się od wirusa, który od początku 2020 roku sieje spustoszenie na całym świecie? Czy opracowana już szczepionka będzie w stanie go zwalczyć? Polska zamyka połączenia lotnicze z Anglią, od wtorku nie wylądują u nas samoloty z Wielkiej Brytanii. Ten sam krok podjęło wiele innych państw europejskich i nie tylko.
Nowy szczep koronawirusa – co trzeba wiedzieć? „Niezwykle silnie zmutowany”
Nowy szczep koronawirusa to sprawa, która od kilku dni elektryzuje całe społeczeństwo. Choć początkowo mówiono o tym niewiele, teraz wszystko urosło do wydarzenia rangi światowej, które zbiera potężne żniwo. Coraz więcej krajów na świecie zawiesza połączenia lotnicze z Wielką Brytanią – gdyż to właśnie tam odkryto nowy wariant zarazy. W tym gronie jest między innymi Polska, a samoloty z Wielkiej Brytanii mogą lądować u nas jedynie do północy z poniedziałku na wtorek.
Co natomiast należy wiedzieć o nowym szczepie koronawirusa? Jak dobrze wiadomo, wirusy mają to do siebie, że mutują. Tym razem – jak można przeczytać choćby na RMF24.pl – mamy do czynienia z wariantem niezwykle silnie zmutowanym.
Skąd wzięła się nowa mutacja? Najświeższa hipoteza zakłada, że wirus przybrał na sile w organizmie pacjenta ze słabą odpornością. Organizm tego człowieka nie poradził sobie z koronawirusem i stał się dla niego istną pożywką. Dzięki temu mutacja była łatwiejsza i jest poważna.
Nowy szczep koronawirusa – czym różni się od tego, którego dobrze znamy?
Choć o nowym szczepie koronawirusa nie wiadomo jeszcze zbyt wiele, już teraz udało się wciągnąć kilka niezwykle ważnych wniosków względem omawianej mutacji. Najważniejsza różnica to łatwość rozprzestrzeniania się. Według brytyjskich obserwacji, nowy wariant wirusa roznosi się nawet 70 procent szybciej niż do tej pory.
To wyjątkowo niebezpieczne w kontekście wydolności szpitali. Te mogą bowiem znaleźć się w sytuacji, gdy pomocy będzie wymagać ogromna liczba osób w jednym czasie. Ważne jest jednak, że jak na razie nie zauważono, aby nowy szczep był bardziej śmiertelny niż poprzedni. Prawdopodobnie nie powoduje on cięższego przebiegu choroby.
Ponadto, na RMF czytamy, że nowy szczep szybko zastępuje inne wersje wirusa i ma większą zdolność do zakażania komórek.
Czy szczepionka zadziała na nowego koronawirusa?
Wiele osób zastanawia się, czy to, że mamy do czynienia z nowym szczepem wirusa sprawi, że wprowadzana do obiegu szczepionka stanie się bezużyteczna. Jak twierdzą naukowcy, takiej obawy być nie powinno. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy stracić czujność. Według nich, wirus robi właśnie pierwszy krok w kontekście ucieczki przed ewentualną szczepionką.
Istnieje prawdopodobieństwo, że jeśli wirus nadal będzie mutować, szczepionka będzie musiała być wielokrotnie udoskonalana. Na szczęście jej twórcy mają w tym względzie spore pole manewru.
źródło: RMF24.pl