Nieoficjalnie: obostrzenia zostaną przedłużone do końca marca? W rozmowie z radiem TOK FM Mirosław Bator, który jest prezesem Szczyrkowskiej Izby Gospodarczej, powiedział to, czego się obawiały setki osób, których biznesy już są na skraju załamania. Będzie to bez wątpienia katastrofa dla osób, które cały rok żyją tylko z okresu zimowego.
Nie da się ukryć, że kolejne obostrzenia, które wchodzą w życie 28 grudnia i potrwają wstępnie do 17 stycznia, sprawiły, że wielu przedsiębiorców załamało ręce. Całkowicie zamknięte hotele, restauracje i stoku narciarskie, to najnowsze restrykcje, które już niebawem wejdą w życie. Dodajmy, że w weekend 19-20 grudnia oficjalnie rozpoczął się wielki sezon narciarski, który jednak w tym roku potrwa tylko około 10 dni. Co dalej z przygotowanymi trasami narciarskimi? Prezes Szczyrkowskiej Izby Gospodarczej nie ma dobrych wiadomości.
Nieoficjalnie: obostrzenia zostaną przedłużone do końca marca!?
Mirosław Bator w wywiadzie, którego udzielił dla radia TOK FM powiedział to, czego obawiały się setki osób. Jak zaznaczył, ten sezon powoli można uznawać za stracony. Co więcej, dodał, że nieoficjalnie obostrzenia zostaną z nami na dłużej:
Mamy nieoficjalne informacje, że obostrzenia mogą się przedłużyć do końca marca. Uważamy ten sezon za stracony
Dodajmy, że to właśnie Szczyrk jest jedną z najpopularniejszych baz zimowych w Polsce. Co roku w okresie zimowym do tej małej miejscowości przyjeżdżało niemal 25 tysięcy turystów dziennie! To właśnie tam niemal 80% mieszkańców żyje z turystyki, która już od jakiegoś czasu ledwo przędzie.
Nieoficjalnie: obostrzenia zostaną przedłużone?
Najbardziej załamani tą wiadomością są przedsiębiorcy i górale, którzy nie ukrywają swojego rozgoryczenia obecną sytuacją. Mirosław Bator podkreślił, że już teraz przewiduje się falę bankructw, a do około 20 obiektów już weszli windykatorzy. Ludzie powoli zaczynają być bezsilny wobec tak restrykcyjnych przepisów, które wprowadza rząd. Wielu z nich nie może pojąć na czym polegają statystki „covidowe”, które tak często ulegają zmianie. Co więcej, dodał również, że w wielu przypadkach wprowadzane obostrzenia mijają się z jakąkolwiek logiką:
[…] Nie możemy też zrozumieć, dlaczego hotele są tak groźne w rozprzestrzenianiu wirusa, a obiad w restauracji jest bardziej groźny od obiadu w WARS-ie
Na zakończenie dodał, że najnowsze obostrzenia to katastrofa dla wielu ludzi pracujących w branży turystycznej:
Zamknięcie hoteli, restauracji i stoków to dla tutejszej społeczności „po prostu katastrofa
Źródło: TOK FM, Instagram