Na profilu w mediach społecznościowych premiera Mateusza Morawieckiego, pojawiło się wideo, w którym pierwszy raz od dłuższego czasu przekazał dobre wieści. Okazuje się, że nie będzie narodowej kwarantanny, niemniej jednak nadal jesteśmy bardzo blisko lockdownu. Co dalej z obostrzeniami? Kiedy możemy liczyć na ich zniesienie? Zobaczcie!
Narodowa kwarantanna, czyli pełen lockdown na razie nam nie grozi. Liczba zakażonych osób wykrywana każdego dnia ustabilizowała się, jednak nie oznacza to, żeby na tę chwilę myśleć o wycofaniu nałożonych wcześniej obostrzeń. Premier Mateusz Morawiecki już na wstępie zaznaczyła, że ma dobre wiadomości:
Teraz wszyscy potrzebujemy jak najwięcej dobrych wiadomości. Dziś mam dla Państwa kolejną.
Nie będzie narodowej kwarantanny:
Już na wstępie Morawiecki odniósł się do statystyk. Jak zaznaczył, liczba wykrywanych przypadków zakażenia zaczęła spadać, jednak nadal mamy do czynienia z bardzo dużą liczbą zakażeń.
W tym tygodniu, pierwszy raz od dwóch miesięcy, liczba zakażeń zaczęła spadać. Choć stosunek zakażonych – 65 przypadków na 100 000 mieszkańców to wciąż dużo, to jednak pierwszy sygnał stabilizacji i dowód, że nasza strategia i obostrzenia zaczynają przynosić skutek
Szef rządu pokusił się również o stwierdzenie, że pierwszą bitwę wygraliśmy, jednak to nie koniec wojny z pandemią:
Wygraliśmy pierwszą bitwę w wojnie z drugą falą pandemii. Przed nami jeszcze długa wojna, ale razem ją wygramy
W nagraniu słyszymy, że dzięki spadkowi dziennej liczby zakażeń rząd zdecydował, że nie będzie narodowej kwarantanny. Niemniej jednak nie oznacza to zniesienia obostrzeń. Galerie handlowe, restauracje i sklepy wielometrażowe nadal pozostają zamknięte przynajmniej do 29 listopada. Rząd jednak nie planuje, jak na razie zamknięcia salonów fryzjerskich i kosmetycznych.
Trzeba jednak podkreślić, że w ostatnich dniach spadła liczba badanych osób na obecność SARS-CoV-2, co bez wątpienia wpłynęło na dzienny przyrost nowych zakażeń. Na zakończenie swojej wypowiedzi premier dodał, że to od nas zależy jakie kolejne ruchy podejmie rząd. Pomimo wygrania pierwszej bitwy jeszcze długa droga przed nami, aby wrócić do normalności:
Zasada jest prosta: im mniej kontaktów społecznych, tym więcej szans na opanowanie epidemii. Jeśli w następnych dniach uda nam się utrzymać liczbę zakażeń na podobnym poziomie, będzie to oznaczać, że wygraliśmy pierwszą bitwę z wirusem. Jednak przed nami jeszcze długa wojna. […] Głęboko wierzę w to, że uśmiechy na twarzach naszych dzieci biegnących do szkoły, zobaczymy w niedługim czasie
Zobaczcie również: Dla spotkania z dziewczyną złamał kwarantannę. Przypadków w Polsce jest więcej
Źródło: Facebook, O2.pl, Radio Zet, Instagram