Makabra podczas mszy świętej w Szubinie w województwie kujawsko-pomorskim! Podczas trwania nabożeństwa, do kościoła nagle wtargnęła 62-letnia kobieta. Na rękach trzymała martwego psa, krzycząc przy tym masę wulgarnych słów. Zwłoki zwierzęcia zostawiła w przedsionku kościoła i jakby nigdy nic, opuściła świątynię. Sprawę bada teraz policja – istnieje bowiem podejrzenie, że pies zginął z rąk kobiety.
Makabra podczas mszy w Szubinie
Wszystko działo się ostatniego dnia lipca. Wieczorna msza święta w kościele w Szubinie przebiegała zgodnie z planem – jak się jednak okazało, do czasu. Mniej więcej około godziny 18, do świątyni weszła kobieta z martwym psem na rękach. Widok ten zszokował wiernych pogrążonych w modlitwie. Sprawczynią jakże przykrego widoku byłą 62-letnia mieszkanka miejscowości. Świadkowie twierdzą ponadto, że kobieta zachowywała się wulgarnie, klnąc między innymi w stronę kapłana.
Czy kobieta zabiła zwierzę?
Najwięcej kontrowersji budzi fakt nieżywego zwierzęcia, które sprawczyni całego zamieszania przyniosła do kościoła. Pozostawione w przedsionku ciało psa zostało zabezpieczone i zabrane do sekcji zwłok. Ma ona wykazać przyczynę śmierci czworonoga, co da odpowiedź na to, czy kobieta może być odpowiedzialna za bestialski czyn. Policję o całym zajściu powiadomił proboszcz parafii.
Funkcjonariusze szybko zlokalizowali i zatrzymali kobietę. Mówi się, że stan jej zdrowia budzi poważne wątpliwości, jednakże są to tylko przypuszczenia, gdyż policja nie dysponuje jakąkolwiek dokumentacją medyczną na ten temat. Co więcej, kobieta jest już znana miejscowej policji, aczkolwiek nie była jak dotąd notowana. Grożą jej zarzuty znęcania się nad zwierzętami oraz zakłócania wykonywania aktu religijnego.
ZOBACZ TAKŻE: OSZUSTWO W IKEI! STRZEŻ SIĘ!
źródło zdjęcia: polskaniezwykla.pl