Krzysztof Jackowski ma złe wieści dla Polaków – najnowsza wizja budzi grozę. „Zamknięte granice”!

Krzysztof Jackowski

Krzysztof Jackowski po raz kolejny podzielił się swoją wizją. Tym razem skupił się na losach Polaków i Polski w 2022 roku. Okazuje się, że bieżący rok może być jeszcze gorszy niż poprzedni. Słowa wizjonera budzą wiele obaw…

Krzysztof Jackowski ma złe wieści dla Polaków

Jeden z najpopularniejszych jasnowidzów w naszym kraju regularnie zaszczyca Polaków swoimi wizjami. Nie da się ukryć, że przewidywania Krzysztofa Jackowskiego są niezwykle trafne, a co za tym idzie – ogrom osób z zaciekawieniem wsłuchuje się w słowa wizjonera.

Tym jednak razem Jackowski nie przekazał pozytywnych wieści. W rozmowie z Super Expressem zdradził, że bieżący rok może być jeszcze gorszy od poprzedniego. Żeby tego było mało, w swojej wizji Krzysztof dostrzegł zamknięte granice, protesty oraz ogromny kryzys.

„Zamykane granice. Nie twierdzę, że wszystkie, ale będą zamykane granice. Stoimy przed czasem, gdzie w niektórych państwach zaczną się masowe protesty, ale one mogą okazać się zwodnicze” – powiedział jasnowidz. 

ZOBACZ TAKŻE: EKSPERCI WIDZĄ TO PO RAZ PIERWSZY – TAK WYGLĄDA TAJEMNICZA BROŃ ROSJAN

Ogromny kryzys

Krzysztof Jackowski nie pierwszy raz zwrócił uwagę na ogromny kryzys, którego skutkami będzie brak wielu produktów. Jasnowidz opisując swoją wizję wspomniał o pewnych samochodach, z których rozdawane będą rzeczy. Do tych wydarzeń może dojść już latem tego roku.

„Będą braki wielu rzeczy, ja już to mówiłem. […] Ja to czuję. To będą ewidentne kryzysy. Będzie ewidentny niedobór wielu rzeczy. To się może zacząć latem. Będą rozdawane jakieś rzeczy ludziom. Będą jakieś samochody przyjeżdżać i rozdawać. To będzie akcja rządu. Może mieć to związek z wydarzeniami na świecie, które będą się działy. Też te zamknięcia granic raptowne” – powiedział Jackowski.

Warto również wspomnieć o wizji Krzysztofa dotyczącej najbliższych dni. Otóż okazuje się, że już wkrótce odczuwalne będzie pewnego rodzaju napięcie, spowodowane prowokacją, mającą związek z wojną rosyjsko-ukraińską. Czas jednak pokaże, że do niczego dojdzie, a strach nie był konieczny.

„Mam takie odczucie, że świat dwa, lub trzy dni będzie czekał w napięciu, co się może wydarzyć. Z powodu czegoś, co się może stać, to może być jakaś prowokacja i dwa, trzy dni nie będą pewne. Świat będzie oczekiwał w tym czasie. Być może Rosja może coś zrobić z powodu tej prowokacji. […] Nie stanie się nic. Ale napięcie będzie” – dodał jasnowidz.

Wierzycie w słowa Krzysztofa Jackowskiego?

 

źródło: se.pl, zdjęcie – Instagram Krzysztof Jackowskiego

Magdalena C

Z wykształcenia inżynier produkcji. Miłośniczka podróży i dokumentów kryminalnych.