Kosmiczna cena za parking w Zakopanem! Jak dobrze wiadomo, parkingi – zwłaszcza te prywatne – w górskich oraz nadmorskich kurortach, bywają niebywale drogie. To, co w zimowej stolicy Polski spotkało Pana Karola, przechodzi jednak ludzkie pojęcie. Turysta całą sytuację opisał w mediach społecznościowych. Aż wierzyć się nie chce, że ktoś „rzucił” w jego kierunku taką stawkę za parkowanie pojazdu. Internauci także nie kryją oburzenia ceną, która zakrawa o absurd. Ile „krzyknięto” za możliwość pozostawienia samochodu przy ulicy Karłowicza?
Kosmiczna cena za parking w Zakopanem. Turysta zdradził, co go spotkało
Parkingi w polskich kurortach do najtańszych nie należą. Mowa przede wszystkim o obiektach prywatnych, których właściciele liczą na szybki i pokaźny zarobek. Niestety, wielu turystów daje się na to złapać, nie szuka innych miejsc i tym sposobem ludzie płacą drakońskie kwoty za zostawienie samochodu na prywatnej posesji na parę godzin.
Jednakże to, co spotkało w Zakopanem Pana Karola, zakrawa już o prawdziwy absurd. Turysta wszystko opisał w mediach społecznościowych. Mężczyzna chciał zaparkować przy ulicy Karłowicza. Gdy wjeżdżał na parking, dopytał jeszcze o cenę. Ta dosłownie zwaliła go z nóg. Mianowicie, za zostawienie tam auta, zażądano od niego… 70 złotych. Z parkingu Pan Karol oczywiście nie skorzystał, a nieopodal znalazł miejsce, które było darmowe.
70 złotych za parking w Zakopanem – turysta oczywiście odmówił i niedaleko znalazł darmowy postój
Cena, którą usłyszał turysta, naprawdę szokuje. Na Facebooku Pan Karol zamieścił następując wpis:
Są często dyskusje na temat wysokiej ceny parkingu w Palenicy. A ja tymczasem chciałem zaparkować na parkingu w Zakopanem przy ul. Karłowicza i jakież było moje zaskoczenie, pan zaśpiewał sobie 70 zł. Dobrze, że zapytałem na wjeździe, bo mogłem zrezygnować, parkując wcale niedaleko za free. Nie wiem jak was, ale mnie taka stawka zszokowała, czy to miasto już tylko dla bogatych turystów.
źródło: Facebook, o2.pl