Kolejny przypadek koronawirusa w reprezentacji! Wiadomo już o którego piłkarza chodzi – wszystko potwierdził rzecznik prasowy polskiej kadry, Jakub Kwiatkowski. To już drugi po Mateuszu Klichu piłkarz, który na zgrupowaniu otrzymał pozytywny wynik testu na obecność wirusa. W przypadku pomocnika Leeds United infekcja przebiega jednak bezobjawowo. Tym razem zawodnik sam zgłosił niepokojące dolegliwości. Co z meczami z Andorą oraz Anglią?
Kolejny przypadek koronawirusa w reprezentacji! Wiadomo o którego piłkarza chodzi
Złe wieści napływają ze zgrupowania piłkarskiej reprezentacji Polski. Jak się okazuje, w kadrze wykryto kolejny przypadek zakażenia koronawirusem. Przypomnijmy – najpierw spotkało to Mateusza Klicha. Pomocnik Leeds otrzymał pozytywy wynik na obecność wirusa jeszcze przed wylotem na wyjazdowy mecz z Węgrami. Wobec tego został na izolacji w Polsce. Później nie brakowało zamieszania, gdyż kolejny test dał wynik negatywny. Powtórzono go jednak raz jeszcze i znowu okazało się, że Klich jest zakażony.
Teraz jego los podzielił kolejny zawodnik. Dziś rano potwierdziło się, że chodzi o rezerwowego bramkarza Łukasza Skorupskiego. W odróżnieniu do Mateusza Klicha, u Skorupskiego wystąpiły niepokojące objawy. Zawodnik niezwłocznie zgłosił je sztabowi i został poddany izolacji tuż po meczu z Węgrami. Według doniesień miał skarżyć się na podwyższona temperaturę. Wszystko na Twitterze potwierdził rzecznik prasowy reprezentacji, Jakub Kwiatkowski.
Reprezentacja Polski przeszła kolejny test PCR na obecność koronawirusa. Niestety w przypadku Łukasza Skorupskiego dały one wynik pozytywny. Zawodnik pierwsze dolegliwości (podwyższona temperatura) zgłosił w nocy z czwartku na piątek i od tego czasu przebywa w izolacji.
— Jakub Kwiatkowski (@KwiatkowskiKuba) March 27, 2021
Co z meczami z Andorą i Anglią? W miejsce Skorupskiego powołany nieoczywisty zastępca
Wielu kibiców z niepokojem przyjęło doniesienia o kolejnym przypadku koronawirusa w polskiej kadrze. Niemniej jednak należy wszystkich uspokoić – mecze z Andorą oraz Anglią nie są zagrożone. Pojawia się jednak pytanie, czy w najbliższych dniach nie przybędzie w kadrze kolejnych zakażeń.
Z Andorą zagramy już w niedzielny wieczór na stadionie Legii w Warszawie. Później Polacy wylecą do Londynu, gdzie 31 marca na legendarnym Wembley podejmą Anglię. Wywiezienie z boiska rywala jakichkolwiek punktów będzie dla nas z pewnością sukcesem.
źródło: Twitter