Kolejne miasta odmawiają włączenia syren w rocznicę katastrofy smoleńskiej – powodem straumatyzowani Ukraińcy

Syreny

Mariusz Kamiński poinformował, że w niedzielę 10 kwietnia o godzinie 8:41 we wszystkich województwach w całym kraju zawyją syreny. Powodem jest 12. rocznica katastrofy smoleńskiej. Informacja ta nie została przyjęta przez wiele miast, które zadeklarowały, że z powodu przyjazdu Ukraińców uciekających przed wojną oraz związaną z tym traumą, nie włączą syren. 

Syreny na rocznicę katastrofy smoleńskiej

Szef MSWiA Mariusz Kamiński zapowiedział, że w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej, we wszystkich województwach w całym kraju zawyją syreny.

„Jutro o godz. 8:41, w hołdzie Ofiarom Katastrofy Smoleńskiej, zawyją syreny alarmowe we wszystkich województwach w całym kraju. Pamiętamy o tych, którzy 12 lat temu chcąc upamiętnić poległych w Katyniu, sami zapłacili najwyższą cenę. Cześć Ich pamięci!” – czytamy na Twitterze Mariusza Kamińskiego.

ZOBACZ TAKŻE: ROSJA WSKAZAŁA KONKRETNE WARUNKI – DAŁA POLAKOM CZAS DO 13 KWIETNIA

Kolejne miasta deklarują, że nie włączą syren

Informacja związana z włączeniem syren na 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej spotkała się ze skrajnymi opiniami. Głównym powodem opowiadającym się, by tego nie robić jest fakt przyjęcia do naszego kraju milionów Ukraińców uciekających przed wojną. Wielu naszych wschodnich sąsiadów jest straumatyzowanych, a dźwięk syren może przypominać im te słyszane podczas wojny.

Decyzję o niewłączaniu syren z powodu 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej zapowiedział m.in. prezydent Katowic Marcin Krupa, który na Twitterze napisał:

Taką decyzję podjęły m.in.: Łódź, Warszawa czy Poznań.

źródło: polsatnews.pl, twitter.com, zdjęcie – twiiter.com

Magdalena C

Z wykształcenia inżynier produkcji. Miłośniczka podróży i dokumentów kryminalnych.