Kilka sprawdzonych sposobów jak wykorzystać fusy z kawy

Zapewne po zrobieniu kawy, wyrzucacie potem fusy do kosza. Okazuje się jednak, że mogą mieć różne zastosowanie i niekoniecznie od razu muszą tam lądować. Dlatego mamy dla was kilka sprawdzonych sposobów jak inaczej można je wykorzystać. Okazuje się, że zarówno na podwórku, jak i w kuchni.

W ogrodzie jako naturalny nawóz

Wprowadzenie w życie zasady zero waste staje się częściej widoczne wśród ludzi. Okazuje się, że sporo produktów może mieć drugie życie i niekoniecznie od razu musi znaleźć się w koszu. W związku z tym, przyczyniamy się do poprawy sytuacji na Ziemi. Dlatego warto sprawdzić co można zrobić z fusami po kawie.

W ogrodzie, sprawdzą się jako dodatek do kompostu. Wzbogacą one go w potas, magnez czy azot. Podobno ich zapach może zachęcić pożyteczne owady i jednocześnie odstraszyć szkodniki. Co do szkodników, odstraszą nie tylko na zewnątrz. Jeżeli pojawią się jakieś w domu na przykład muszki owocówki, można je rozsypać na talerzu.

Warto też zrezygnować z chemikaliów. Dlatego naturalny nawóz z fusów to świetne rozwiązanie, gdyż poprawiają pH oraz dostarczają substancji organicznych. Wystarczy rozsypać je przy roślinie.

Fusy w kuchni

Jeżeli przez przypadek w twoim zlewie znajdzie się sterta brudnych naczyń, bardzo łatwo można im zafundować kawowy peeling. Powierzchnia tłuszczu powinna wtedy łatwo zejść. Wystarczy zmieszać je z kilkoma kroplami płynu do mycia naczyń.

Co ciekawe, fusy pochłaniają przeróżne zapachy. Dlatego też idealnie sprawdzą się w lodówce i sprawią, że czosnek i cebula niekoniecznie będą tam dominować.

Domowy peeling

Pamiętajcie, że warto też zrobić coś dla siebie! Co powiecie na naturalny peeling? Przygotowanie go to strasznie prosta sprawa, gdyż głównym składnikiem są fusy! Wystarczy je zmieszać z olejem kokosowym oraz solą morską. I gotowe, można zacząć masaż.

Zobaczcie ile ciekawym zastosowań mogą mieć resztki po kawie. Nie trzeba ich od razu wyrzucać do kosza, a te kilka sprawdzonych sposobów może ułatwić wam życie.

 

Martyna T

Absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Miłośniczka festiwali muzycznych oraz książek psychologicznych.