Kierowca BMW jednego wieczora 3 razy wpadł w ręce policji. Nierozważny młody człowiek tym samym stracił prawo jazdy, otrzymał 5 mandatów i jest zobowiązany do spłaty wysokiej kary – 2200 złotych. Niemal każdy zachodzi w głowę – czy mężczyzna nie pobił jakiegoś rekordu? Wielu wątpi także w fakt, że ta sytuacja czegoś go nauczy.
Kierowca BMW jednego wieczora 3 razy w rękach policji
3 policyjne kontrole jednego dnia? Taka sytuacja to rzadkość. Tym bardziej dziwi fakt, że po pierwszych dwóch spotkaniach z policją, krewki kierowca BMW nadal nic nie robił sobie z przepisów drogowych, które obowiązują przecież wszystkich uczestników ruchu. Wszystko zaczęło się od rzekomego najechania na gwoździa, który miał przebić oponę w aucie. 21-latek sam wezwał policję na miejsce zdarzenia, jednakże funkcjonariusze nie dopatrzyli się zgłaszanych przez poszkodowanego uszkodzeń. Ustalili natomiast, że kontrolowany przez nich samochód nie ma ważnych badań technicznych. To był jednak dopiero początek problemów młodego kierowcy.
„Kręcenie bączków” a także nadmierna prędkość – kolejne kontrole skutkowały zabraniem młodzieńcowi prawa jazdy
Minęło około 60 minut, a policja znów musiała pofatygować się do niesfornego 21-latka. Tym razem pod jednym z marketów, na parkinu, celowo wprowadzał on swój pojazd w poślizg. Tym samym powodował zagrożenie w ruchu lądowym i znowu nie uniknął kary.
Godzinę później miała miejsce kolejna, a zarazem ostatnia kontrola. Okazało się, że BMW mężczyzny pędziło 160 kilometrów na godzinę na drodze, którą portal krosno24.pl uznaje obwodnicą Krosna. 21-latek ostatecznie stracił prawo jazdy.
źródło zdjęcia: radio5.com.pl