Horror w Gorzowie. Szokujące wieści płyną z wielkopolski. Jak informuje tvn24.pl, służby niemal w ostatniej chwili uratowały 9-letnią dziewczynkę. Była związana, zakneblowana i ukryta w wersalce. Za wszystko ma odpowiadać 24-letni mężczyzna. Gdyby nie jej 14-letni brat, mogłaby już nie żyć.
Miała się zgubić
Dziennikarze tvn24.pl donoszą, że dziewczynka już wcześniej, za zgodą matki, miała odwiedzać mieszkanie podejrzanego. Nie podaje się jednak w jakim celu, oraz kim był dla dziecka mężczyzna. Miał on jednak zadzwonić do matki i opowiedzieć, jakoby 9-latka na spacerze się oddaliła i w efekcie zgubiła, a on sam nie mógł jej odnaleźć.
Bohaterska akcja brata 9-latki
Główną rolę w całej akcji ratunkowej odegrał zaledwie 5 lat starszy brat uwięzionej dziewczynki. Nie dał wiary bowiem w historię o zaginięciu siostry i razem z przyjacielem pojechał do mieszkania wspomnianego 24-latka, u którego dziewczynka miała wcześniej przebywać. Mimo, że nikt nie otwierał, uwagę chłopców przykuły tajemnicze odgłosy słyszalne zza drzwi.
Młodzi bohaterowie nie pozostali na nie obojętni i wezwali policję. W gruncie rzeczy zachowanie starszego brata ofiary może wskazywać, że sytuacja nie była czymś nowym. Przeczuwał on bowiem dramat, jak właśnie się rozgrywa. Wiele wskazuje na to, że wcześniej były przesłanki właśnie o tym mówiące. Po raz kolejny pojawia się pytanie – co 9-letnie dziecko robiło w mieszkaniu dorosłego mężczyzny, który prawdopodobnie nie był w szczególny sposób z nim związany?
Horror w Gorzowie – ledwo oddychała
Na miejscu błyskawicznie zjawili się policjanci, którzy z pomocą strażaków dostali się do mieszkania. Ledwo przytomne dziecko znaleźli zamknięte w wersalce. Miało ograniczone dostęp tlenu, a w na domiar złego zostało wcześniej zakneblowane. Oprawca dodatkowo wcześniej związał dziewczynkę i wiele wskazywało na to, że godziny lub nawet minuty mogły decydować o nadchodzącym dramacie.
9-latka ledwo oddychała i przewieziono ją do szpitala. Służby informują, że prawdopodobnie nie przeżyłaby nocy. Podejrzanego 24-latka szybko zatrzymano. Po diagnozie stanu dziecka, prokuratura postawi mu zarzuty. Sprawa jest jednak rozwojowa i wydaje się, że nie jest wcale tak prosta jak mogłoby się wydawać. W najbliższych godzinach powinno ukazać się więcej informacji na powyższy temat.
źródło zdjęcia: grodzisknews.pl