Gaz bojowy w siedzibie Facebooka. Czy był to śmiertelny sarin?

Gaz bojowy w siedzibie Facebooka w Krzemowej Dolinie! Pracownicy zostali ewakuowani, natomiast miejsce jest dokładnie sprawdzane i doprowadzane do porządku. Okazuje się, że do korporacji mógł trafić śmiertelnie niebezpieczny gaz bojowy – sarin. 

Gaz bojowy w siedzibie Facebooka

Niepokojące informacje dopływają do Polski ze Stanów Zjednoczonych. W siedzibie Facebooka w Krzemowej Dolinie prawdopodobnie wykryto śmiertelnie niebezpieczną substancję, jaką jest sarin. Miała ona dotrzeć jako przesyłka do tamtejszych biur. Szczęśliwie, w przypadku tak wielkich korporacji jak Facebook, wszystkie ewentualne paczki trafiające do firmy są szczegółowo kontrolowane pod względem bezpieczeństwa. To właśnie tam wykryto, że w przesyłce może znajdować się śmiercionośny gaz.

Śmiercionośny sarin – czym jest?

Sarin to nic innego jak bardzo silnie toksyczny związek chemiczny z grupy fosfonianów. Szerokie zastosowanie znajduje jako środek bojowy, a zalicza się go do grupy chemikaliów paralityczno-drgawkowych. 

Co ważne, sarin jest bezbarwną i bezwonną cieczą, przez co bardzo trudną ją wykryć. Zazwyczaj w temperaturze pokojowej, przeistacza się on w gaz. Tez z kolei do organizmu przestaje się rzecz jasna przez drogi oddechowe, a także przez skórę. Jest niezwykle niebezpieczny, a już jego kilkanaście miligramów powoduje śmierć dorosłej osoby w ciągu kilku minut. Bardzo długo natomiast trwa okres leczenia, po styczności w omawianą substancją.

Sarin w siedzibie Facebook

Jak donoszą miejscowe media, szybko wykryte podejrzenie sprawiło, że obeszło się bez ofiar. Dwie osoby natomiast miały kontakt z nieznanego pochodzenia substancją. Na szczęście, ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Środek nadal poddaje się szczegółowym badaniom na potwierdzenie tego, czym rzeczywiście jest. Wstępne przypuszczenia jednak mrożą krew w żyłach.

W ramach bezpieczeństwa, zdecydowano się na szybką i obszerną ewakuację. Opuszczono w sumie aż 3 budynki korporacji. Nad wszystkim czuwa policja a także straż pożarna wraz z wyspecjalizowaną ekipą chemiczną. Przytaczana jest także niedawna sytuacja, gdy w siedzibie amerykańskiej firmy miał miejsce podobny alarm. Wtedy okazał się fałszywy. Czy tak będzie i tym razem?

źródło zdjęć: livescience.com, wiadomosci.dziennik.pl

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.