Eko-rewolucja: Nowa nadzieja na ratowanie planety

Ostatnie doniesienia ze świata dotyczące zanieczyszczeń związanych z plastikiem są niestety coraz bardziej martwiące. Oceany są zanieczyszczone, a zdjęcia przedstawiające owe zjawisko, obiegły już większość krajów. Największym problemem jest nadmierna produkcja tego tworzywa, który jak wiadomo, rozkłada się latami i z pewnością nie daje żadnych korzyści. Co warto zrobić, aby zminimalizować ilość plastiku? Eko-rewolucja

Słomki biodegradowalne producent

Ludzie są bardziej świadomi problemu i regularnie zaczynają powstawać akcje promujące dbanie o środowisko, segregację czy produkcję materiałów naturalnych. Przez zapełnianie oceanów plastikiem, giną żyjące tam zwierzęta, ponieważ na co dzień się tym odżywiają. Głównym powodem są słomki. Jednak pomimo ciągłej obecności ich w restauracjach i barach, rośnie nadzieja na całkowite wyeliminowanie ich z obiegu.
Wietnam jest krajem nadmiernie produkującym plastik. Chcąc pozbyć się tej łatki, podjęli pewne kroki, na które warto zwrócić uwagę. Tran Minh Tien jest założycielem firmy  Ống Hút Cỏ, zajmującej się produkcją słomek z turzycy. Jest to dziko rosnąca trawa w delcie Mekongu. Sztuczne tworzywo zamienione na naturalne? Zdecydowanie na plus.

źródło zdjęcia: hiro.pl

Eko-rewolucja. Jak powstają naturalne wielorazowe słomki?

Są ich dwa rodzaje: świeże oraz suszone. Aby uzyskać efekt końcowy, na początku należy je dokładnie umyć i wyczyścić w środku. Potem ważne jest przycięcie do odpowiedniej długości. Jak podaje firma, świeże słomki mogą przetrwać nawet 2 tygodnie. Muszą być trzymane w lodówce. Jeżeli zależy Ci na dłuższej dacie ważności, na stronie można znaleźć wskazówki. Wystarczy gotować je w wodzie z solą, wysuszyć i trzymać w chłodnym miejscu.
Można też kupić gotowe, wyschnięte słomki. Po ostatnim umyciu, wystawiane są na słońce na 2-3 dni. Później pieczone w piecu, dzięki czemu ich trwałość przedłuża się aż do 6 miesięcy.

Gdzie można je kupić?

Aktualnie są dostępne tylko w Wietnamie, ale firma intensywnie myśli o sprzedaży w innych krajach. Ciekawym faktem jest to, że są jadalne oraz oczyszczają zęby po posiłku. Same plusy! Ceny również zapowiadają się obiecująco. W przeliczeniu, cena za jedną słomkę to 10 groszy. Wersja eksportowana wyniesie 17 groszy za sztukę. Miejmy nadzieję, że produkt trafi jak najszybciej do innych państw, a plastik sukcesywnie będzie znikał.

Poniżej filmik, jak zrobić naturalne słomki z pedagrycznika.

 

Martyna T

Absolwentka Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Miłośniczka festiwali muzycznych oraz książek psychologicznych.