Deweloper nie przyłączył do bloku prądu, kanalizacji i gazu – mieszkańcy nie mają dostępu do własnych mieszkań!

Mieszkania na Białołęce

Szokujące wydarzenia mają miejsce na warszawskiej Białołęce, gdzie jak się okazało, deweloper nie przyłączył do bloku gazu, prądu oraz kanalizacji. Co więcej osoby, które zakupiły tam mieszkania nie mogą z nich korzystać. Zamki do klatki w bloku zostały zmienione, a co za tym idzie, właściciele mieszkań nie mogą wejść do własnych nieruchomości, ani zabrać rzeczy, które znajdują się w środku. 

Deweloper nie przyłączył do bloku prądu, kanalizacji i gazu

Sprawę nagłośniła redakcja programu Państwo w Państwie Polsat News. Z produkcji dowiadujemy się, że jeden z deweloperów wybudował blok bez zgody do podłączenia kanalizacji i gazu. Ponadto, niektóre z mieszkań nie mają prądu. Właściciele nieruchomości nie kryją swojego oburzenia. Wielu z nich zaciągnęło kredyt, aby wreszcie móc przeprowadzić się do własnego mieszkania. Niestety jest to niemożliwe, ponieważ nie ma podłączonych mediów.

Katarzyna Krupa, właścicielka nieruchomości na łamach programu Państwo w Państwie powiedziała:

Deweloper zapewniał, że wszystko będzie dobrze, powiedział nawet, że możemy zacząć wykańczać mieszkania. Ja tutaj mam już wszystko, wystarczy wstawić kanapę, telewizor i zacząć mieszkać. Ale nie mogę tego zrobić.

ZOBACZ TAKŻE: SZOKUJĄCE SCENY NA SZKOLNEJ LEKCJI – NAUCZYCIEL KAZAŁ BEZDOBNEJ UCZENNICY NARYSOWAĆ SWÓJ DOM

Odpowiedź dewelopera

Jak się okazuje, sprawa po czasie stała się jeszcze bardziej skomplikowana, ponieważ deweloper postanowił zmienić zamki do klatek. W związku z tym właściciele mieszkań nie są w stanie zabrać własnych rzeczy, które zdążyli już przeprowadzić.

Cała sprawa zdaje się być niezwykle skomplikowana. Deweloper obarcza o winę urzędników, którzy rzekomo zabronili podłączenia wody i gazu, żądając tym samym wybudowania drogi. Z kolei urzędnicy twierdzą, że deweloper miał bezprawnie podłączać do bloku gaz i kanalizację. Ponadto twierdzą, że w związku z budową nie zostały złożone wszystkie potrzebne dokumenty. Sprawa trafiła do prokuratury.

 

źródło: polsatnews.pl, money.pl

Magdalena C

Z wykształcenia inżynier produkcji. Miłośniczka podróży i dokumentów kryminalnych.