Tragedia w Toruniu – czterolatek wypadł z 11. piętra bloku mieszkalnego. Dziecko nieprzytomne zabrano do szpitala, jednakże przeżyło ono sam upadek. Lekarze robią co w ich mocy, aby uratować życie chłopca. W momencie wypadku był sam w domu – jego matka akurat wyrzucała śmieci.
Czterolatek wypadł z 11. piętra bloku mieszkalnego w Toruniu
Fatalny wypadek miał miejsce dziś w Toruniu. Jak informują dziennikarze rmf24.pl, z 11. piętra bloku mieszkalnego wypadło 4-letnie dziecko. Co ważne – przeżyło ono upadek, jednakże jego stan jest bardzo poważny. Lekarze walczą o życie malucha. W momencie zdarzenia, w mieszkaniu nie było żadnej osoby dorosłej. Pech chciał, że gdy rozgrywała się tragedia, matka chłopca akurat wyrzucała śmieci. Portal rmf.24.pl podaje, jakoby policja zgłoszenie o feralnym wypadku miała dostać około godziny 17:10.
ZOBACZ TAKŻE: „DIABELSKI RÓG” WYRÓSŁ W GŁOWIE MĘŻCZYZNY! NIEZWYKLE RZADKI PRZYPADEK
Policja weźmie sprawę pod lupę, na razie zbyt wcześnie aby ferować jakiekolwiek wyroki
Komentujący całe zajście winy w przykrym zdarzeniu szukają w chwilowym braku opieki nad dzieckiem. Policja szybko studzi jednak ich nastroje, zaznaczając, że jeszcze zbyt szybko na wyciąganie jakichkolwiek, często pochopnych wniosków.
Wypadek wydarzył się w wysokim bloku przy ulicy Konstytucji 3 Maja w Toruniu. Biorąc pod uwagę, że 4-latek spadł z aż 11 piętra – i tak można mówić o sporym szczęściu, że wszystko nie skończyło jeszcze bardziej tragicznie. Dziecko spadło na trawnik.
źródło zdjęcia: wikimapia.org