Co najlepszego zrobił ten policjant? Kraksa w Warszawie [WIDEO]

co najlepszego zrobił ten policjant

Co najlepszego zrobił ten policjant? W Warszawie doszło do poważnie wyglądającej kraksy, a wszystkiego można było by uniknąć, gdyby nie szalone zachowanie jednego z policjantów. Jak opisują świadkowie – funkcjonariusz na ruchliwy przejazd Aleją Armii Ludowej, wszedł po portfel lub dokumenty pewnej kobiety, która na jezdnię upuściła je z wiaduktu. Okazało się to jednak wielce nieprzemyślane – na wielu płaszczyznach. Wobec szaleńczej szarży, poruszające się tam pojazdy zaczęły gwałtownie hamować, a to doprowadziło do kraksy. W sieci pojawiło się wideo z całego zajścia. Internauci największą uwagę skupili na policjancie, który wykazał się nie byle jakim unikiem. Wszystko zobaczyć można poniżej.

Co najlepszego zrobił ten policjant? Kraksa w Warszawie!

Choć wydaje się, że to właśnie funkcjonariusze policji powinni świecić przykładem – życie niekiedy weryfikuje takie tezy. Tak było i tym razem, kiedy to w Warszawie niezbyt odpowiedzialna decyzja policjanta, poskutkowała kraksą. Jej konsekwencje mogłyby stać się jeszcze bardziej poważne, gdyby nie refleks kilku kierowców.

Przejdźmy jednak do rzeczy. Wszystko działo się 25 maja tego roku na Alei Armii Ludowej w stolicy kraju. Pod ruchliwym wiaduktem nagle pojawili się policjanci – jednak bez kamizelek odblaskowych, a także bez radiowozu, który mógłby sygnalizować tam ich obecność, a co za tym idzie – zachowanie szczególnej ostrożności. Nagle, jak gdyby nigdy nic, jeden z funkcjonariuszy postanowił wejść na środek jezdni. To doprowadziło do bardzo niebezpiecznej sytuacji, którą niektórzy zdążyli już określić sprowadzeniem zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Wszystko można zobaczyć poniżej:

ZOBACZ TAKŻE: KATASTROFA W INDIACH – WĄTŁEJ KONSTRUKCJI MOST RUNĄŁ POD LAWETĄ PRZEWOŻĄCĄ KOPARKĘ. BUDOWLA NIE WYTRZYMAŁA OBCIĄŻENIA. SĄ RANNI. ZOBACZ NAGRANIE Z SAMEGO ZAJŚCIA!

Policjant na środek ruchliwej jezdni wszedł po dokumenty, które z wiaduktu pod samochody upuściła kobieta

Wideo, które można oglądać powyżej, w sieci udostępnił popularny już serwis „STOP CHAM”. Przy samym nagraniu pojawiło się także krótkie wyjaśnienie dotyczącej sytuacji.

Wynika z niego, że policjant na drogę wszedł w konkretnym celu. Wcześniej na ruchliwą jezdnię, z wysokości wiaduktu spadły dokumenty pewnej kobiety. Funkcjonariusz chciał pomóc i próbował je „bezpiecznie” podnieść. Problem w tym, że wszystko nie przebiegało w sposób zbyt przemyślany. Wobec tego doszło do kolizji. Co więcej, niewiele brakowało, aby potrącony przez nadjeżdżające samochody został sam funkcjonariusz. Zdołał jednak uniknąć tragedii, co doskonale widać na powyższym nagraniu.

Poniżej cytujemy wpis, który pojawił się przy nagraniu w portalu YouTube (kanał STOP CHAM, pisownia oryginalna):

Policjanci bez kamizelek, bez pojazdu z włączonych sygnałów (zresztą tam nawet nie ma radiowozu), są kompletnie nie widoczni pod wiaduktem. Wchodzą, ponieważ pani widocznej na nagraniu spadł portfel-dokumenty z wiaduktu na jezdnię. Czerwone auto uderza w barierki by uniknąć zderzenia z autem poprzedzającym.

źródło: STOP CHAM