„Bestia” już w Polsce. To dzięki niemu Joe Biden jest tak bezpieczny

bestia już w polsce

„Bestia” już w Polsce. Od kilku dni niemal wszystkie rodzime media żyją wizytą prezydenta USA w naszym kraju. Wraz z nim w Polsce pojawiła się rzeczona „Bestia” – czyli nic innego, jak pancerny pojazd Cadillac One, jakim porusza się Joe Biden. Samochód budzi wielkie zainteresowanie i nie może to dziwić. To co potrafi, może kojarzyć się z najsłynniejszymi filmami akcji z Jamesem Bondem w roli głównej. Co wiadomo o „Bestii”? Będziecie w szoku. Szczegóły, o których wiadomo, znajdziecie poniżej.

„Bestia” już w Polsce. To dzięki niemu Joe Biden jest tak bezpieczny

Wizyta Joe Bidena w naszym kraju to temat medialny numer jeden, który w ostatnich dniach nie schodzi z czołówek wielu portali. Wraz z prezydentem USA, w Polsce pojawiła się „Bestia”. To właśnie dzięki niej prezydent Stanów Zjednoczonych jest tak bezpieczny. To nic innego jak pancerny samochód, którym porusza się Biden. Choć wiele aspektów związanych z pojazdem trzymanych jest w tajemnicy właśnie ze względów bezpieczeństwa, o kilku z nich wiadomo. Trzeba przyznać, że robią ogromne wrażenie. To maszyna rodem z filmów akcji.

5,5 metrowa, opancerzona limuzyna jest zaprojektowana tak, aby chronić prezydenta na każdy możliwy sposób. Oficjalny kryptonim samochodu, jakim porusza się Joe Biden to „Dyliżans”. Jak łatwo się domyślić, Cadillac One prezydenta USA jest w całości wykonany na zamówienie, jak podaje RMF24.pl – zgodnie ze specyfikacjami Secret Service.

ZOBACZ TAKŻE: Facebook będzie płatny – to już potwierdzone! Znamy cenę

9 ton, klamki rażące prądem, zasłony dymne, zrzucanie plam oleju i wiele innych

Rozwiązania zastosowane w „Bestii” imponują. Jak wylicza RMF24.pl, pojazd waży aż 9 ton. Klamki samochodu są w stanie wysłać 120-woltowy wstrząs elektryczny mający za zadanie obezwładnić napastników. Poza ty znajdują się tam zasłony dymne. Gdyby tego było mało, Cadillac Bidena może zrzucać plamy oleju, mające za zadanie uciekanie przed pościgiem. W RMF24.pl czytamy:

Limuzyna jest w pełni opancerzona i ma opony zaprojektowane tak, by utrzymać samochód w ruchu, nawet jeśli wszystkie cztery koła zostaną ostrzelane. Według NBC pancerz w niektórych miejscach może mieć nawet 20 centymetrów grubości, a płyty podłogowe są w stanie ochronić pasażerów w wypadku wybuchu bomb. Szyby samochodu nie otwierają się i są zrobione z kuloodpornego szkła o grubości 12 centymetrów. Drzwi mają być tak ciężkie jak w samolocie Boeinga.

Poza tym pojazd jest rzecz jasna uzbrojony w różne rodzaje broni. Nie brakuje tam również zapasu krwi i tlenu dla prezydenta. Pojazd powinien bez problemu uporać się z atakiem chemicznym. To jednak tylko część z wyposażenia jakim dysponuje. Reszta – jak wcześniej wspomniano – ze względów bezpieczeństwa owiana jest tajemnicą.

źródło: RMF24.pl, Twitter; foto: Twitter

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.