42-latek zginął płacąc za zamówienie w McDrive! Szokujące wieści dobiegły z Vancouver w Kanadzie. Wszystko działo się z samego rana, podczas gdy w lokalu serwowano ofertę śniadaniową. Mężczyzna osierocił dwójkę małych dzieci i zostawił żonę. Jak relacjonują świadkowie tego dramatycznego zajścia – Tony Eyles został przygnieciony przez samochód. Wszystko po tym, jak wcześniej na ziemię spadła jego karta płatnicza. Ta szokująca historia powinna być przestrogą dla wszystkich.
42-latek zginął płacąc za zamówienie w McDrive. „Był przykładnym ojcem”
Szokujące wiadomości napływają z Kanady. To właśnie w Vancouver doszło do niebywale dramatycznej sytuacji, w której niestety śmierć poniósł 42-letni mężczyzna. Wszystko stało się w momencie, gdy ten płacił za zamówienie w restauracji McDonald’s. Tony zamówienie złożył w McDrive – robi się to bez wysiadania z samochodu. Tak samo zresztą przebiega płatność. Tutaj jednak miejsce miał splot fatalnych w skutkach zdarzeń. Mężczyzna podczas płatności, upuścił swoją kartę płatniczą na ziemię. Niestety, wtedy właśnie wydarzył się dramat.
Gdy 42-latek wyszedł z pojazdu i schylił się po kartę – samochód ruszył i przygniótł go do ściany budynku. Jak czytamy w o2.pl, świadkami całego zajścia byli pracownicy McDonald’s. Momentalnie ruszyli do udzielenia pomocy mężczyźnie, ale obrażenia okazały się zbyt poważne. Tony miał umrzeć na miejscu.
42-latek osierocił dwójkę dzieci. Miał doskonałą opinię, bliscy nie mogą pogodzić się z jego stratą…
Jak czytamy w o2.pl, 42-latek osierocił dwójkę dzieci. Opłakuje go także żona. Zdaniem rodziny i znajomych, tworzyli oni fantastyczną, kochającą się rodzinę. Tony miał opinię kochającego ojca. Zdarzeniem wstrząśnięci są nie tylko bliscy mężczyzny, ale też pracownicy restauracji, świadkowie i policjanci.
Wypowiedzi dla radia citynews1130 udzielił brat żony zmarłego. Jego wypowiedź przytacza o2.pl:
Moja siostra jest absolutnie załamana, przykro na nią patrzeć. Byli najlepszymi przyjaciółmi, mieli doskonałe małżeństwo. Tony był wzorem męża i ojca, podziwiałem go.
źródło: o2.pl