Hymn Andory zamiast hymnu Albanii odegrano przed wczorajszym meczem w stolicy Francji. Gospodarze podejmowali ta właśnie Albanię. Niestety, doszło do kolosalnej wpadki i pomylono hymny. Oliwy do ognia dodał jeszcze spiker, który na koniec pomylił Albanię z… Armenią. Mecz opóźnił się o blisko 15 minuty, kadra gości odmówiła bowiem gry.
Hymn Andory zamiast hymnu Albanii w Paryżu
Wszyscy jeszcze żyją piątkową porażką Polaków ze Słowenią w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy które odbędą się w 2020 roku. Tymczasem jednak, cały czas odbywają się mecze w innych grupach. Niekiedy dochodzi w nich do niezwykle ciekawych sytuacji – i właśnie tak było we Francji. Tuż przed rozpoczęciem pojedynku, w którym Francuzi mieli podejmować reprezentację Albanii, doszło do niemałego skandalu. Wszystko przez to, że ktoś pomylił hymny i zamiast albańskiego, odegrano hymn Andory. Piłkarze i sztab szkoleniowy przyjezdnych odmówili gry, dopóki nie usłyszą swojej pieśni narodowej.
W końcu zagrano poprawny hymn, lecz nie popisał się spiker
Długo czasu zajęło szukanie poprawnej taśmy, na której był już właściwy hymn. Zanim do tego doszło, miejsce miał kolejny skandal. Tym razem francuski spiker, zamiast hymnu Albanii zapowiedział hymn… Armenii. Kibice i sztab szkoleniowy przyjezdnych mieli prawo być wściekli.
Nie pokazali jednakże tej wściekłości na boisku – byli zdecydowanie gorsi od mistrzów świata, którzy wygrali pewnie – 4:1.
ZOBACZ TAKŻE: PIJANY CZY Z UDAREM? KONTROWERSYJNE NAGRANIE Z PŁOCKA
źródło zdjęcia: wprost.pl
