Do szokujących wydarzeń doszło w trakcie pościgu. 39-letni Tyson Gilbert uciekał przed policją. W trakcie prowadzenia samochodu odciął sobie fragment przyrodzenia i wyrzucił je przez okno. Funkcjonariusze widząc nagiego, zakrwawionego mężczyznę tym bardziej chcieli go zatrzymać. Po czasie udało się złapać Tysona, który trafił do szpitala. Wyjaśnił, dlaczego postanowił odciąć sobie przyrodzenie. Powód z pewnością was zaskoczy!
Uciekał przed policją i słyszał głosy
1 września funkcjonariusz Bobby Johnson patrolował autostradę w pobliżu Cookeville. W pewnym momencie zauważył stojącą na poboczu Hondę i postanowił skontrolować jego kierowcę. Mężczyzna jednak ruszył i zaczął ucieczkę przed policjantami. Pościg trwał stosunkowo długo, ponieważ trasa, jaką przejechali obejmowała aż dwa hrabstwa. Po pewnym czasie funkcjonariusze zauważyli, że kierowca Hondy wyrzucił coś przez okno. Zaraz później dostrzegli, że uciekający mężczyzna jest nagi i cały we krwi.
ZOBACZ TAKŻE: MĘŻCZYZNA WZIĄŁ ŚLUB Z LALKĄ – ZDRADZIŁ JĄ, KIEDY ODDAŁ „ŻONĘ” DO NAPRAWY. NIE UWIERZYCIE, Z KIM TERAZ JEST!
Wezwano posiłki, które rozstawiły na długości jezdni kolce przebijające opony. Dopiero wtedy udało się zatrzymać uciekiniera. Okazał się nim 39-letni Tyson Gilbert, który ewidentnie potrzebował na ten moment pomocy medyków. Trafił do Uniwersyteckiego Centrum Medycznego Vanderbilt. Okazało się wówczas, że mężczyzna podczas ucieczki odciął sobie fragment przyrodzenia. Na ten moment nie wiadomo, czy odciętą część ciała znaleziono i przyszyto.
Co więcej, zatrzymany 39-latek wytłumaczył swoje zachowanie. Wyznał, że słyszał głosy, które wydobywały się radia. Mówiły mu, że uratuje świat, jeśli wyrządzi sobie jakąś krzywdę.
Zatrzymany znany był policji. Zaledwie rok temu usłyszał zarzut próby kradzieży czterech samochodów z wypożyczalni, a ponadto był karany za stawianie oporu podczas próby aresztowania. Żeby tego było mało, 39-latek nie może pochwalić się dobrymi opiniami. Osoby, które znają Tysona, bądź kiedyś z nim pracowały wypowiedziały się o nim w niepochlebnych słowach.
źródło: fakt.pl