Protest Black Lives Matter – tłum ludzi atakuje bezbronną kobietę [WIDEO]

Protest Black Lives Matter

W Waszyngtonie odbył się protest Black Lives Matter. Tłum agresywnych i rozwścieczonych ludzi zaatakował bezbronną kobietę krzycząc, że „cisza białych to przemoc”. Protestujący wymusili na atakowanej kobiecie uniesienie pięści w górę na znak solidarności.

Tłum ludzi atakuje bezbronną kobietę!

Warto przypomnieć, że protesty BLM to odpowiedź na śmierć George’a Floyda. Przypomnijmy, że funkcjonariusz policji Derek Chauvin skuł kajdankami George’a, a następnie przez kilka minut przyciskał jego kark kolanem do ziemi. Ponadto mężczyzna nie reagował, kiedy czarnoskóry George mówił, że nie może oddychać. Trwało to dokładnie przez 8 minut i 46 sekund, przy czym przez ostatnie 3 minuty mężczyzna był nieprzytomny. W efekcie powstał międzynarodowy ruch walczący o prawa człowieka oraz sprzeciwiający się rasizmowi. Regularnie organizują protesty przeciwko brutalności policji wobec osób czarnoskórych. Ich znakiem rozpoznawczym jest uniesiona czarna pięść.

W poniedziałek policja zastrzeliła czarnoskórego Jacoba Blake’a. BLM ponownie wyszli na ulice, tym razem w Waszyngtonie. Kilkaset osób przemierzało ulice stolicy Stanów Zjednoczonych wykrzykując m.in. „Cisza białych to przemoc!” Tłum protestujących poruszał się również po zatłoczonych, rozrywkowych miejscach w mieście. Manifestowali nawet obok restauracji, gdzie na ogródkach siedzieli ludzie i spożywali posiłki. W pewnym momencie grupa osób zatrzymała się przy dwóch kobietach, które spędzały czas w jednym z lokali. Manifestujący kazali im unieść pięści na znak solidarności. Wykonała to jedynie jedna z kobiet. Agresywny tłum zaczął napastować klientkę restauracji, która nie pokazała ich symbolu. Całą sytuację można zobaczyć w filmiku poniżej.:

ZOBACZ TAKŻE: ZNANA PRZYCZYNA ŚMIERCI GEORGE’A FLOYDA. NIEZALEŻNE WYNIKI SEKCJI ZWŁOK

Na nagraniu słychać, jak protestujący pytają kobietę czy jest chrześcijanką i zmuszają do wykonania gestu.

To było po prostu przytłaczające, kiedy oni wszyscy przyszli. Cały tłum, z całą tą energią, wymagał, bym to zrobiła. W tej chwili nie wydawało mi się to właściwe. Nie sądziłam, że ktokolwiek może mi coś zrobić. Ale rozumiem ich złość. (…) Z jednej strony przypuszczałam, że nikt mnie nie skrzywdzi. Ale te rzeczy zmieniają się w mgnieniu oka – powiedziała napastowana kobieta.

Magdalena C

Z wykształcenia inżynier produkcji. Miłośniczka podróży i dokumentów kryminalnych.