Lewicowe aktywistki rozebrały się, by promować… „czytelnictwo” – w sieci zawrzało! [FOTO]

Lewicowe aktywistki

Maja Staśko i Justyna Klimasara, czyli lewicowe aktywistki cieszące się ogromną popularnością postanowiły rozebrać się w „ważnym celu”. Tym razem chodzi o… czytelnictwo. Odważne i kontrowersyjne zdjęcia obu pań spotkały się z mnóstwem nieprzychylnych komentarzy. O co dokładnie chodzi w akcji zapoczątkowanej przez Maję i Justynę? Tłumaczymy!

Snobizm czytania

Maja Staśko wystąpiła w programie Tak jest emitowanym na stacji TVN24, w którym rozmawiała z Andrzejem Morozowskim i Zygmuntem Miłoszewskim na temat snobizmu czytania. Rozmowa była zainspirowana badaniami przeprowadzonymi przez Bibliotekę Narodową, z których wynika, że 42% ankietowanych potwierdziło, iż w ciągu ostatniego roku przeczytali chociaż jedną książkę. Co ciekawe, wynik ten jest zdecydowanie lepszy niż w ubiegłym roku. Maja skomentowała sprawę, że osoby nie czytające książek to wynik braku czasu, wysokich cen książek, a także pogorszonego stanu psychicznego wynikającego z pandemii koronawirusa. Ponadto dodała, że snobizm przeradza się w symbolikę i funkcję reprezentatywną, odnosząc się do książek stojących za Zygmuntem Miłoszewskim. Pisarz w odpowiedzi… zaśmiał się.

Jeśli chodzi o czytanie i o te wyniki w ostatnich latach, bo rzeczywiście, mam wrażenie, że jeśli chodzi o promocję czytelnictwa to mamy dwa kierunki – jeden jest snobistycznym kierunkiem, tzn. „nie jestem statystycznym Polakiem, czytam książki”. A dlaczego ktoś nie chce być statystycznym Polakiem, co jest złego w byciu Polką, albo Polakiem, tak jak wszyscy innymi – powiedziała Maja.

ZOBACZ TAKŻE: NALOT WEGAŃSKIEJ AKTYWISTKI NA FARMĘ KRÓLIKÓW – URATOWAŁA  14, PONAD 100 PRZEZ NIĄ ZGINĘŁO

Lewicowe aktywistki promują czytanie książek

W odpowiedzi na zaistniałą rozmowę, lewicowe aktywistki, a konkretnie Maja Staśko i Justyna Klimasara zdecydowały się na publikację zdjęć przedstawiających czytanie książek. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że obie panie pozują mając na sobie jedynie majtki i dumnie eksponując pośladki.

Posty wzbudziły sporo kontrowersji, które pociągnęły za sobą masę niepochlebnych komentarzy ze strony internautów. W sieci pojawiły się również zdjęcia parodiujące aktywistki.

W komentarzach czytamy:

Czyli teraz zamiast dyskusji o książkach mamy konkurs: kto zrobi lepsze zdjęcie swojej d*py z książką??

A potem płacz, że to faceci seksualizują kobiety na każdym kroku

Bo potem jest narzekanie że seksualizacja kobiet uru buru itp. kiedy same pokazują d*py przy lekturze XD

A co Wy o tym myślicie?

źródło: twitter.com, dorzeczy.pl, tysol.pl

Magdalena C

Z wykształcenia inżynier produkcji. Miłośniczka podróży i dokumentów kryminalnych.