Festiwal psiego mięsa w Chinach właśnie wystartował. Makabryczne z punktu widzenia większości osób obchody tego „święta”, mają miejsce w tamtejszym Yulin. Co ciekawe, wszystko odbywa się niemal tak samo tak samo jak co roku, nawet mimo faktu, że Chiny nadal zmagają się z epidemią COVID-19. Władze zapewniają jedynie o tym, że „festiwal jest mniejszy niż poprzednio” i mają nadzieję, że za rok już wcale się nie odbędzie. Świat jest oburzony – a to dlatego, że Chiny obiecywały, jakoby psy miały w końcu tam być uważane za zwierzęta domowe. Obrońcy praw zwierząt zawzięcie protestują, tymczasem w Yulin miejscowi ochoczo spożywają psie mięso.
Festiwal psiego mięsa w Chinach właśnie wystartował. Yulin pod lupą całego świata
Niestety, ku niezadowoleniu obrońców praw zwierząt i miłośników czworonogów – w Chinach po raz kolejny rozpoczął się festiwal psiego mięsa. Wszystko, tradycyjnie już zresztą, ma miejsce w miejscowości Yulin. Właśnie tam zjeżdżają się miłośnicy tego typu obrzędów. W tym roku kontrowersji jest jednak jeszcze więcej niż zwykle.
Po pierwsze, Chiny zapewniały, jakoby psy miały zostać tam wpisane na listę zwierząt domowych, a nie jak do tej pory – część inwentarza. Na łamach swojego portalu, o tym konkretnym problemie pisze polsatnews.pl. Mało tego, wszystko odbywa się w momencie trwania światowej pandemii koronawirusa. Poza wątpliwymi warunkami sanitarnymi panującymi na festiwalu, dochodzi grupowanie się osób, które sprzyja rozprzestrzenianiu się choroby.
Psy zamknięte w tłoku – w ciasnych klatkach. Mieszkańcy Yulin jedzenie psiego mięsa traktują bardzo poważnie
Jak donosi portal polsatnews.pl, psy na targowisku w Yulin są zamknięte w klatkach i muszą cisnąć się tam z innymi czworonogami – w ogromnym tłoku. Choć organizatorzy co roku zapewniają, że psy zabijane są w sposób humanitarny – wiele organizacji praw zwierząt nie wierzy w taki przekaz. Za dowód uznaje się przerażające nagrania pokazujące rzeź niewinnych zwierząt.
Dla mieszkańców Yulin cały obrzęd jest jednak niezwykle ważny. Portal otwarteklatki.pl przytacza parę istotnych i niestety strasznych statystyk dotyczących festiwalu psiego mięsa w Chinach. W samym Yulin znajduje się około 100 rzeźni, gdzie prowadzi się ubój psów. Dziennie podczas festiwalu, życie traci nawet 2000 psów. Warto przypomnieć, że trwa on aż 10 dni.
Według wierzeń Chińczyków, psie mięso ma dobry wpływ na zdrowie, a jego spożywanie przynosi szczęście. Każdego roku podczas festiwalu, miejscowi zjadają około 230 000 kilogramów psiego mięsa (statystyka pochodzi ze strony otwarteklatki.pl).
źródło: polsatnews.pl, otwarteklatki.pl