Polski żołnierz służący przy granicy nie żyje. Pojawiło się już oficjalne oświadczenie wydane przez Dowódcę 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Wiadomo, jak mogło dojść do tragedii, która wydarzyła się 13 listopada. Wszystko wskazuje na to, że doszło do nieszczęśliwego wypadku – niestety opłakanego w skutkach.
Polski żołnierz służący przy granicy nie żyje. Pojawiło się oświadczenie wydane przez Dowódcę 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej
Wczoraj polskie media obiegły tragiczne wieści. Jak się okazało, śmierć poniósł jeden z polskich żołnierzy służących w obrębie granicznym. Momentalnie dodano jednak, że żołnierz pełnił służbę w ramach odwodu, a nie realizował zadań bezpośrednio przy granicy. W o2.pl czytamy wypowiedź dowódcy:
Żołnierz pełnił służbę w ramach odwodu, tj. nie realizował zadań bezpośrednio przy granicy. Do służby na granicy został oddelegowany nieco ponad tydzień temu.
Bardzo szybko pojawiły się też doniesieni o wystrzale z broni. Jak się okazuje, wstępne ustalenia wskazują na to, że doszło do wystrzału z broni służbowej. Niestety, okazał się on śmiertelny, a wszystko było wynikiem nieszczęśliwego wypadku. W sytuację nie były zaangażowane osoby trzecie. W oświadczeniu można przeczytać:
Czynności wyjaśniające w tej sprawie prowadzi Żandarmeria Wojskowa przy współudziale Prokuratury z Białegostoku. Według wstępnych ustaleń doszło do wystrzału z broni służbowej, w wyniku którego nastąpiła śmierć żołnierza, a w zdarzeniu nie uczestniczyły osoby trzecie.
Rodzinę żołnierza objęto opieką psychologiczną. Poniżej pełna treść oświadczenia
Jak czytamy specjalnie wydanym oświadczeniu, rodzina zmarłego została objęta opieką psychologa. Na Twitterze opublikowano także całą treść rzeczonego oświadczenia Dowódcy 11. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej. Wszystko można zobaczyć poniżej:
Oświadczenie Dowódcy 17. Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej pic.twitter.com/l2pbsp2oJ7
— 11 Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej (@11LDKPanc) November 13, 2021
źródło: Twitter, o2.pl
