Pijani kierowcy stracą swoje samochody! Wiadomo, ile trzeba będzie wydmuchać, aby zabrali nam auto. Wszystko to jest pokłosiem nowych zapisów kodeksu karnego, nad którymi pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Nowe przepisy mają za zadanie poprawić bezpieczeństwo na drogach i być tak zwanym „batem” na kierowców, którzy wsiadają za kierownicę po spożyciu alkoholu. Wstępne plany mówią jasno, że samochody będą odbierane kierowcom od razu – gdy tylko zostaną złapani na „podwójnym gazie”.
Pijani kierowcy stracą swoje samochody! Ile trzeba wydmuchać, aby zabrali nam auto?
Ministerstwo Sprawiedliwości bierze się za pijanych kierowców! O takim pomyśle w kuluarach mówiło się nieśmiało już od jakiegoś czasu, ale to teraz projekt nabiera konkretnych kształtów. Pojawiły się bowiem pierwsze konkrety. Kary mają okazać się dużo ostrzejsze niż kiedykolwiek. A to dlatego, że pijani będą tracić samochody – co jest sytuacją bezprecedensową.
Portal RMF24.pl podaje bardzo sprecyzowane informacje dotyczące potencjalnej utraty pojazdu. Samochód zostanie nam skonfiskowany wtedy, gdy w wydychanym powietrzu będzie ponad półtora promila alkoholu. To jednak nie koniec. Pojazdy stracimy także wtedy, gdy spowodujemy wypadek będąc pod wpływem alkoholu (tutaj wystarczy już pół promila alkoholu). Jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów podkreśla się, że będą one egzekwowane niezmiernie surowo, bez żadnej litości.
Kierowca nie straci pojazdu w konkretnych przypadkach. O jakie sytuacje chodzi?
Jak się okazuje, pojawia się pewna „furtka” dla niektórych kierowców. Okazuje się, że nie wszyscy złapani „pod wpływem” stracą samochód. Tyczy się to osób, które udowodnią, że ich nietrzeźwość spotęgowana jest działaniem leków lub – jak podaje RMF24.pl – inną, analogiczną sytuacją.
RMF24.pl, powołując się na wypowiedź wiceministra Marcina Warchoła podaje także, że limit półtora promila to nie kwestia przypadku. Chodzi o to, aby samochodów nie tracili tak zwany „wczorajsi” kierowcy.
W całej sprawie warto zwrócić uwagę na fakt, że samochody pijanym będą odbierane natychmiast. W rękach policji znajdą się do czasu, aż nie zapadnie ostateczny wyrok sądu w rozpatrywanej sprawie.
źródło: RMF24.pl