Czy lek dla koni sprawdza się podczas walki z Covid-19? Okazuje się, że chorzy na koronawirusa coraz częściej decydują się na zażywanie iwermektyny, stosowanej do walki z pasożytami zarówno u zwierząt jak i ludzi. Jak działa i czy jest to bezpieczne? Poznajcie szczegóły!
Lek dla koni na koronawirusa
Pandemia koronawirusa, lęk przed chorobą jak i mnóstwo fake newsów sprawiło, że spora część ludzi postanowiła leczyć się na własną rękę. Trzeba przyznać, że nie wszystkie z wymyślonych sposobów są bezpieczne. Dziś skupimy się na iwermektynie, która jest środkiem przeciwpasożytniczym. Stosuje się ją także w leczeniu trądziku różowatego, wszawicy czy świerzbu. Okazuje się, że coraz więcej Amerykanów decyduje się na zażywanie leku dla koni podczas zakażenia koronawirusem. Ponadto Amerykańskie Centrum Zatruć poinformowało o zwiększającej się ilości zatruć, spowodowanej walką z koronawirusem w nieodpowiedni sposób. Część pacjentów, którzy trafiają do placówki korzystają z leków wystawianych przez lekarzy weterynarii. Ponadto przyjmują oni dawki przeznaczone dla zwierząt, nie dostosowane do ludzkiego organizmu. W wyniku dochodzi do zatrucia, często objawiającego się śpiączką, drgawkami, nudnościami, bólem brzucha, obrzękami twarzy, a nawet uszkodzeniem wątroby czy zaburzeniem pracy serca.
Od początku pandemii koronawirusa ośrodek notuje wielokrotny wzrost liczby zgłoszeń o zatruciach – poinformował Julie Weber, prezes Amerykańskiego Ośrodka Kontroli Trucizn.
ZOBACZ TAKŻE: JAK SIĘ CZUJE PACJENT „ZERO” ROK PO ZAKAŻENIU? „DO DZIŚ ODCZUWAM SKUTKI CHOROBY”
Okazuje się, że przeciwpasożytniczy lek dla koni nie jest potwierdzonym preparatem do walki z koronawirusem. Eksperci przyznają, że iwermektynę stosuje się u ludzi podczas leczenia niektórych chorób tropikalnych, natomiast nie istnieją badania, które potwierdzają ich skuteczność w infekcjach wirusowych. Warto dodać, że naukowcy rzeczywiście przeprowadzali badania na temat. Okazało się wówczas, że lek dla koni może hamować replikację SARS-CoV-2, jednak należy podkreślić, że badania te odbywały się w hodowlach komórkowych i w warunkach in vitro. Nie wiadomo również, jaka dawka iwermektyny byłaby odpowiednia dla człowieka.
źródło: portal.abczdrowie.pl, wapteka.pl