Kolejny przypadek tzw. „górskiego morsowania”. Tym razem do niepokojącej sytuacji doszło na Śnieżce, gdzie turystka rozebrała się na samym szczycie góry. Warto dodać, że temperatura wynosiła wówczas -26 stopni Celsjusza. Interweniować musiała Karkonoska Grupa GOPR, która ewakuowała kobietę.
Turystka rozebrała się na szczycie Śnieżki
W sobotę miała miejsce kolejna niebezpieczna sytuacja. Tym razem kobieta postanowiła rozebrać się, będąc na szczycie Śnieżki (1603 m n.p.m.). Warto zaznaczyć, że turystka nie była częścią żadnej grupy, a w góry wybrała się sama. Co więcej, panujące warunki nie były sprzyjające. Na szczycie wiał silny wiatr, temperatura była niska, a widoczność mocno ograniczona. Okoliczni turyści widząc rozbierającą się na szczycie kobietę zawiadomili służby ratownicze. Otrzymali oni polecenie, aby zaprowadzić kobietę do obserwatorium astronomicznego, znajdującego się na szczycie. Kobieta już wtedy była wyziębiona.
Ratownicy dostali zgłoszenie od turystów, że na szczycie znajduje się wychłodzona kobieta – powiedział naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR Sławomir Czubak w rozmowie z polsatnews.pl.
Kobiecie koniec końców nic się nie stało, a ratownicy pomogli jej bezpiecznie zejść na dół. Turystka, która rozebrała się na szczycie Śnieżki wzbudziła ogromne kontrowersje, a internauci nie szczędzili krytyki w jej stronę.
ZOBACZ TAKŻE: SZIKA POGOŃ NIEDŹWIEDZIA ZA NARCIARZEM! NAGRANIE MROZI KREW W ŻYŁACH! [WIDEO]
Warto zauważyć, że to nie pierwsza taka sytuacja, a trend „górskiego morsowania” zdecydowanie przybrał na sile. Coraz więcej turystów decyduje się na podbijanie szczytów bez ubrań, ryzykując własnym życiem. Niektórzy przez długi czas przygotowują się do tego typu ekspedycji, nie mniej jednak amatorów nie brakuje. Ponadto w podobnym czasie GOPR otrzymało także wezwanie do mężczyzny, który był skrajnie przemęczony i nie mógł już kontynuować swojej wyprawy. Nagranie z ewakuacji mężczyzny znalazło się na oficjalnym profilu GOPR Karkonosze
Kto powinien płacić za akcję ratowniczą?
Nie milkną komentarze internautów sugerujące, że osoby skrajnie nieodpowiedzialne powinny pokrywać koszty akcji ratunkowych. Oprócz pechowych przypadków zdarzają się osoby, które są nieprzygotowane albo co gorsza pod wpływem alkoholu wybierają się w góry. Im również należy udzielić potrzebnej pomocy. Warto zaznaczyć, że działania służb reguluje ustawa z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich. Art. 4 informuje, że każdy turysta musi zapoznać się z aktualnie panującymi warunkami oraz komunikatami. Nie mniej jednak nie zastosowanie się do nich nie przewiduje żadnych konsekwencji.
źródło: wydarzenia.interia.pl, polsatnews.pl, portaltatrzański.pl