Atak zimy w Hiszpanii zaskoczył niemal wszystkich mieszkańców tego zdawałoby się ciepłego kraju. Występujące tam śnieżyce uznaje się za największe od 50 lat. Najpoważniej było w nocy z czwartku na piątek. Nazwana imieniem „Filomena” burza śnieżna sprawiła, że w samochodach uwięzionych zostało – bagatela – ponad 2 tysiące kierowców. Niestety dochodzą też głosy o pierwszych ofiarach załamania pogody. To między innymi przysypany śniegiem mężczyzna, a także małżeństwo, którego auto w okolicach Malagi porwała wezbrana rzeka. W sieci pojawiły się natomiast niesamowite nagrania pokazujące skalę żywiołu. Kilka z nich prezentujemy w dalszej części tekstu.
Atak zimy w Hiszpanii – NIESAMOWITE nagrania w sieci! Skala żywiołu poraża
Nieprawdopodobne sceny w Hiszpanii! W ciągu kilku ostatnich dni, niektóre tamtejsze miasta wyglądały niczym syberyjskie osady. Wszystko przez nagłe ochłodzenie i burzę śnieżną Filomena. Gwałtowne opady śniegu zupełnie sparaliżowały tereny Madrytu, Walencji, Kastylii i Leon.
W odśnieżaniu dróg pomagało wojsko oraz żandarmeria, których zastępy skierowano do pomocy przy udrażnianiu ponad pół tysiąca przejazdów. Nagłe i gwałtowne opady zupełnie sparaliżowały ruch. Uwięzieni zostali kierowcy 500 ciężarówek. To samo tyczyło się samochodów osobowych. W sumie służby z zasypanych pojazdów uwolniły blisko 1500 osób.
Niezwykłe obrazki z Hiszpanii można zobaczyć poniżej:
Tysiące osób bez prądu, kompletny paraliż, spadające pod naporem śniegu drzewa
Skutki niezwykle gwałtownych opadów okazały się opłakane. Jak podaje RMF24.pl, w środkowej i wschodniej Hiszpanii dochodziło do wielu awarii sieci energetycznej, wobec czego prawie 30 tysięcy osób długo nie miało prądu. W Madrycie pozamykano linie metra. Naporu śniegu nie wytrzymywały drzewa, która padały niczym domki z kart. Przykład można zobaczyć poniżej: