W Wuhan znów handluje się dzikimi zwierzętami! Sieć obiegły sensacyjne informacje, jakby w Wuhan handlarze zaczęli łamać przepisy i nie wyciągali wniosków z pandemii, która swoje epicentrum miała właśnie w tymże chińskim mieście. Jak podają chińskie media, cytowane przez portal o2.pl – na przynajmniej dwóch targowiskach ma dochodzić do łamania przepisów. Mieszkańcy są wściekli i przerażeni, bowiem nie chcą po raz kolejny przechodzić takiego dramatu, jak na początku tego roku. Miejscowe władze już rozpoczęły dochodzenie w sprawie zakazanego handlu.
W Wuhan znów handluje się dzikimi zwierzętami. Nie pomógł nawet zakaz wydany przy okazji pandemii
Choć życie w Wuhan wróciło do normy – mieszkańcy tego chińskiego miasta nadal w głowach mają dramat, który rozegrał się tam jeszcze na początku tego roku. Właśnie z Wuhan, z dużą dozą prawdopodobieństwa pochodzi koronawirus, który sparaliżował niemal cały świat. Wstępne badanie i doniesienia wskazywały na fakt, że zaraza pochodzi od zwierząt – a konkretnie dzikich gatunków, które sprzedawano na tamtejszych targach zwierzęcych. Pierwsze podejrzenia padały na nietoperze oraz łuskowce.
W ogniu krytyki znalazły się chińskie obyczaje, polegające na jedzeniu dzikich zwierząt, zakupowanych właśnie na osobliwych targach zwierzęcych. Tamtejszy rząd wydał w końcu zakaz obrotu tego typu towarami. Jak się jednak okazuje – notorycznie się go łamie. Gdy życie w Wuhan wróciło do normy, niektórzy zapomnieli o tym, z czym musieli się mierzyć jeszcze niedawno. Chińskie media donoszą, że na przynajmniej dwóch wuhańskich targowiskach, sprzedawane są zakazane dzikie zwierzęta. Chodzi między innymi o dzikie żaby.
Chiny żyją tematem nielegalnego handlu dzikimi zwierzętami – to ostatni trend tamtejszych serwisów internetowych
Temat nielegalnego handlu dzikimi zwierzętami rozpalił mieszkańców Chin do czerwoności. Jak podaje portal o2.pl, chińska platforma Sina Weibo notuje aktualnie ogromne wzrosty wyszukiwań, dotyczące właśnie tematu zakazanej sprzedaży dzikich zwierząt na targowiskach w Wuhan.
Jak łatwo się domyślić, tamtejsze społeczeństwo boi się tak zwanej powtórki z rozrywki. Już teraz słychać głosy, że miejscowi domagają się zidentyfikowania oraz właściwego ukarania osób, które sprzedają dzikie zwierzęta, w tym żaby.
źródło: Sina Weibo, o2.pl