Ksiądz egzorcysta Jan Pęzioł zmarł 22 grudnia 2021 roku. Śmierć duchownego poruszyła wielu wiernych, a na pogrzeb przybyło mnóstwo ludzi. Na dniach proboszcz parafii w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim zdradził, co powiedział egzorcysta przed swoją śmiercią. Jego słowa mogą szokować.
Kim był Jan Pęzioł?
Jan Pęzioł był znanym księdzem, a także egzorcystą w archidiecezji lubelskiej. Był proboszczem w kilku parafiach, natomiast w 2001 roku został przeniesiony w stan emerytalny i tego samego roku objął funkcję egzorcysty. Był szafarzem sakramentu bierzmowania w Wąwolnicy oraz ojcem duchownym kapłanów archidiecezji lubelskiej. Zmarł 22 grudnia 2021 roku, czyli dwa dni przed swoimi 90. urodzinami.
27 grudnia odbył się pogrzeb duchownego. Na ceremonii nie zabrakło polityków, w tym m.in. ministra Przemysława Czarnka, który wygłosił uroczystą przemowę, wspominającą wielkie zasługi księdza egzorcysty. Wierni po dziś dzień dziękują kapłanowi za duchowe uzdrowienia, a sam Czarnek wspomniał o „wygranych bataliach z szatanem”.
ZOBACZ TAKŻE: PRZEPOWIEDNIA BABY WANGI NA ROK 2022 – KOSZMARNA WIZJA NA NAJBLIŻSZE MIESIĄCE
Słowa egzorcysty przed śmiercią
Wielkie poruszenie i skrajne emocje budzi również rozmowa, którą Jan Pęzioł przeprowadził przed śmiercią z proboszczem parafii św. Wojciecha w Wąwolnicy. Duchowny opowiedział o tej niesamowitej konwersacji przeprowadzonej w szpitalu.
Proboszcz w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim wspomniał, że w ubiegły poniedziałek wraz z księdzem egzorcystą pojechali do szpitala w Lublinie, gdzie wywiązała się między nimi rozmowa. Jan Pęzioł zaproponował modlitwę, a konkretnie odmówienia Koronki. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że egzorcysta jako intencję podał: „dobre odejście do domu Ojca”. Zasugerował tym samym, że wkrótce może umrzeć.
„W poniedziałek tydzień temu, razem z ks. infułatem Janem Pęziołem jechaliśmy razem kolejny już raz do szpitala w Lublinie. I tradycyjnie na początku rozmowy padło pytanie: – To co, modlimy się? – Modlimy – odpowiedział ks. Jan. – Koronka czy różaniec? – Koronka. – W jakiej intencji? – O dobre przejście do domu Ojca” – przytoczył proboszcz parafii św. Wojciecha w Wąwolnicy w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.
źródło: Dziennik Wschodni