Zemsta parkingowego? Tak zdaje się opisywać całą sytuację turystka z Tatr. O wszystkim poinformował natomiast portal tatromaniak.pl, gdzie rozżalona kobieta podzieliła się swoją historią oraz materiałem dowodowym z zeszłej soboty (13.07.2019). Po utarczce słownej z parkingowym, gdy po zwiedzaniu wróciła do samochodu, spostrzegła, że w jednym z kół w samochodzie nie ma powietrza. Wcześniej od mężczyzny miała usłyszeć słowa „nie wyjedziesz stąd”.
Zemsta parkingowego?
Poszkodowana kobieta do wszystkich chcących zostawić samochód na parkingu Zazadnia, wystosowała postulat. Opisuje w nim przykrą sytuację która ją tam spotkała, publikuje zdjęcia z miejsca zdarzenia a także zrzut ekranu z rozmowy z dzierżawcą parkingu. Wszystko zacząć miało się od tego, że turystka odmówiła kolejnego przeparkowania samochodu, zgodnie z zaleceniami parkingowego. W odwecie usłyszała, że już stąd nie wyjedzie – mimo, że za nią było sporo miejsca i zakaz parkowania. Manewr taki nie mógł być zatem zakłócony przez inne pojazdy. Wydaje się jednak, że parkingowy miał na myśli co innego. Gdy turystka po zwiedzaniu wróciła do auta, zobaczyła, że w jednym z kół jej auta nie ma powietrza.
Na miejsce przyjechała policja
Kobieta na miejsce zdarzenia wezwała policję – miała bowiem obawy co do tego, że dalsza podróż będzie bezpieczna. W dodatku nie chciała, aby zastana przez nią sytuacja uszła winowajcy (kimkolwiek on jest) płazem. W napompowaniu opony pomogli jest natomiast inni, przypadkowi turyści.
Policja sprawdziła czy auto nadaje się do jazdy, zaznaczając przy tym, że w podobnych sytuacjach opona bardzo często jest przecięta. Kobieta ostrzega przed zostawianiem samochodu na parkingu Zazadnia. Ponadto, załącza zdjęcia, a jej słowa cytuje portal tatromaniak.pl. Wszystko można przeczytać poniżej:
Szanowni Państwo, proszę uważać na panów parkingowych, tudzież na sytuację na parkingu Zazadnia. W dniu dzisiejszym odmówiłam ponownego przeparkowania auta, bowiem pan miał wizję, której nawet nie potrafił uzasadnić. Miałam stanąć na styk lusterek z innym autem – pomijam fakt, że miejsca było od groma. Powiadomił mnie, że cyt. „nie wyjedziesz stąd „. Zdziwiona komunikatem zapytałam dlaczego, bowiem za bagażnikiem miałam drogę do Morskiego Oka, na której jest zakaz parkowania. Około godz. 14 wróciłam z Gęsiej Szyi i zostałam stan opony jak na zdjęciu.
źródło zdjęć: tatromaniak.pl