Zakaz odzywania się w autobusach i tramwajach? Jak się okazuje, właśnie to może być kolejnym etapem walki z pandemią COVID-19. O wprowadzeniu takich przepisów na poważnie myślą Niemcy. Co więcej, podobne zalecenia już teraz panują w niektórych regionach Hiszpanii. Tam zakazane jest między innymi rozmawianie w komunikacji publicznej przez telefon oraz rozmowy z innymi pasażerami. Podobne apele można słyszeć we Francji.
Zakaz odzywania się w autobusach i tramwajach! Kolejny etap walki z COVID-19
Czy zakaz prowadzenia rozmów w transporcie publicznym w Niemczech będzie kolejnym oficjalnym obostrzeniem? Jak się okazuje, wprowadzenie takowego w życie sonduje kilka landów. Zakaz rozmów dotyczyć ma autobusów, tramwajów oraz metra. Wszystko wiąże się z rozprzestrzenianiem wirusa, który przenosi się wraz z wydychanym aerozolem. Jego spora ilość pojawia się właśnie choćby w przypadku rozmów, a co więcej – osoby prowadzące dyskusje często ściągają maseczki.
Jak podaje portal RMF24.pl, wszystko zaczęło się od zalecenia unikania rozmów telefonicznych w autobusach, tramwajach i metrach. Teraz jednak obostrzenie może ewoluować w całkowity zakaz rozmów.
Co ciekawe, podobny zakaz już teraz obowiązuje na Majorce w Hiszpanii. Właśnie tam w transporcie publicznym nie można rozmawiać przez telefon ani prowadzić dyskusji z innymi pasażerami. Wcześniej podobne przepisy pojawiły się w Barcelonie. Autobusy wyposażono także w plakaty przypominające o tym, że prowadzenie rozmów w pojazdach nie jest wskazane.
W Niemczech przedłużone obostrzenia – duża ilość nowych zakażeń oraz bardzo wysoka liczba zgonów
Jak dobrze wiadomo, Niemcy ścisły lockdown przedłużyli aż do 14 lutego. Pojawiają się jednak głosy, że niemiecka gospodarka może być zamknięta nawet do świąt wielkanocnych. Wpływ mają na to niepokojące liczby dotyczące epidemii w tymże kraju. Jak podaje RMF24.pl, w piątek odnotowano tam niemal 17 tysięcy nowych przypadków zakażeń, a Instytut im. Roberta Kocha w Berlinie poinformował o 879 zgonach osób z COVID-19.
Co ciekawe, unikania rozmów w komunikacji zbiorowej zaleca także Narodowa Akademia Medycyny we Francji.
źródło: RMF24.pl