Z agresora drogowego śmieje się cała Polska! Internauci nie szczędzą złośliwości antybohaterowi nagrania, które w serwisie YouTube na znanym kanale STOP CHAM opublikowano przed kilkoma dniami. I choć nie do końca znany jest powód spięcia obu kierowców, jego efekty zarejestrowano bardzo dokładnie. Jak się okazało – trafił swój na swego. Wideo oraz więcej szczegółów dotyczących zajścia z Warszawy, znajdziecie poniżej.
Z agresora drogowego śmieje się cała Polska! Trafił swój na swego [WIDEO]
Nie tak wyobrażał sobie szarżę na innego kierowcę pewien drogowy agresor! W sieci na kanale STOP CHAM (serwis YouTube) pojawiło się jedyne w swoim rodzaju nagranie, które zatytułowano „Trafił kozak na kozaka – konfrontacja na światłach – ryży rządzi„.
Na materiale widać jedno ze skrzyżowań z sygnalizacją świetlną, jakie znajduje się w stolicy. Wtem z jednego z samochodów z tyłu, do poprzedzającego go auta podchodzi mężczyzna. Nagle podejmuje on próbę uderzenia siedzącego w środku kierowcy, jednak ten ma już przygotowany gaz pieprzowy i psika nim prosto w twarz agresora. Mija zaledwie kilka sekund, a sytuacja się powtarza. Wszystko można dokładnie obejrzeć na poniższym nagraniu, które już teraz stało się istnym hitem. W krótkim czasie obejrzało je ponad pół miliona osób na samym YouTube.
Internauci nie szczędzą złośliwości bohaterowi nagrania
Nagranie – jak już wcześniej wspomniano – zyskało ogromną popularność. Jak zwykle w takich sytuacjach, nie zabrakło też uszczypliwych komentarzy ze strony internautów. Nie szczędzą oni cierpkich słów dla agresora, który bardzo szybko został „wyjaśniony” przez kierowcę siedzącego w pojeździe.
O co jednak chodziło w całym konflikcie? Tego nie ustalono po dziś dzień. Informacja o ewentualnym powodzie scysji zwykle pojawia się pod nagraniem, jednak tym razem jego autorzy nie mieli pojęcia, o co tak naprawdę poszło.
źródło: YouTube, CDA, STOP CHAM
