Ubierz sobie Jana Pawła II, a dokładniej „Dziedzictwo kulturowe Jana Pawła II” to gra edukacyjna dla dzieci, dostępna na stronie rządowej. Młody gracz przechodząc kolejne misje dowiaduje się o ważnych postaciach związanych z naszym krajem. Kontrowersje budzi jednak część gry, poświęcona ubieraniu Karola Wojtyły.
Ubierz sobie Jana Pawła II, czyli gra edukacyjna MEN
16 lutego miała miejsce premiera 2. część komputerowej gry edukacyjnej o nazwie „Godność, wolność i niepodległość”. Promowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej gra skupia się na życiu i działalności papieża Polaka – Jana Pawła II. Warto podkreślić, że jest darmowa i dostępna na stronie niepodlegla.men.gov.pl.
Gra z papieżem składa się z dwóch części. W pierwszej poznamy ważne dla naszego kraju osoby, takie jak Józef Piłsudski czy Wanda Rutkiewicz. Osoby grające mają za zadanie przejście kilku misji. Jedną z nich jest np. rozmontowanie pomniku Stalina. Druga zaś część poświęcona jest stricte papieżowi. „Dziedzictwo kulturowe Jana Pawła II” w całości skupia się na dokonaniach Karola Wojtyły. Podzielono ją na strefę gracza oraz strefę merytoryczną. Gracz ma do pokonania 18 misji, ale jedna z nich wyjątkowo przykuwa uwagę i budzi niemałe kontrowersje. Mowa bowiem o… ubieraniu papieża. Gracz może stworzyć własny strój dla Jana Pawła II. Na stronie gov.pl czytamy o grze:
Gra może być wykorzystana podczas zajęć poświęconych wartościom i autorytetom, np. w ramach godziny wychowawczej. Gra znajdzie zastosowanie także na lekcjach języka polskiego, wiedzy o społeczeństwie, geografii, biologii czy religii. Ponadto nauczyciele mogą ją wykorzystać w ramach kół zainteresowań, na zajęciach wyrównawczych i zajęciach świetlicowych. Jest pomocą dydaktyczną dostosowaną do wieku i możliwości uczniów i uwzględniającą różne potrzeby edukacyjne.
ZOBACZ TAKŻE: NAJGORSZE POMNIKI JANA PAWŁA II – BĘDZIECIE W SZOKU! [GALERIA ZDJĘĆ]
Ubierz sobie Jana Pawła II – kontrowersje
Jeżeli chodzi o całkowity koszt wykonania gry, wyniósł on 1,9 mln zł, natomiast część poświęcona papieżowi – 790 tys. zł. Nie da się ukryć, że gra nie spotkała się z pozytywnym odbiorem. W sieci pojawiło się mnóstwo krytyki, skupiającej się nie tylko na wysokości poniesionych kosztów, ale także indoktrynowania dzieci.
Serio tym zajmuje się teraz ministerstwo? Może zacznijcie państwo myśleć jak edukować dzieci, a nie indoktrynować – napisał jeden z internautów.
źródło: gazetakrakowska.pl, edziecko.pl