To podają w „rosyjskim McDonald’s” – jest foto! Później zakazano tam robienia zdjęć

to podają w rosyjskim

To podają w „rosyjskim McDonald’s” – klienci zrobili zdjęcia burgera, którego tam zamówili. Na reakcję nowej sieciówki z Rosji nie trzeba było długo czekać. Postanowiono zakazać robienia zdjęć w lokalach „Wkusno i toczka”. Władze restauracji wszystko tłumaczą zupełnie innymi względami, jednak internauci uważają, że ma to związek z przypadkami serwowania tam zepsutego jedzenia. Spadkobierca popularnego McDonald’s w Rosji nie ma dobrego początku. Kolejne problemy mają dotyczyć frytek z „Wkusno i toczka”, których… zaczyna brakować. Zdjęcia spleśniałego burgera znajdziecie w dalszej części tekstu.

To podają w „rosyjskim McDonald’s” – jest foto! Później zakazano tam robienia zdjęć

Od momentu inwazji Rosji na Ukrainę, dużo wielkich marek wycofało się z inwestowania w kraju rządzonym przez Władimira Putina. Jedną z nich okazał się popularny na całym świecie McDonald’s. W tym miejscu powstała wielka nisza, którą Rosjanie postanowili szybko zastąpić czymś nowym. Miejsce znanej sieciówki zajęła nowość – „Wkusno i toczka”. To właśnie ta nowa marka stała się spadkobiercą McDonald’s, a nowego fastfooda otwarto w lokalach, które pozostały po światowym gigancie. Podobne jest także menu. Gorzej jest jednak z jakością podawanych tam pozycji. Na własnej skórze przekonało się o tym wiele osób, które postanowiły odwiedzić „Wkusno i toczka”. Jeden z internautów pokazał spleśniałego burgera, którego tam zastał. Wszystko można zobaczyć poniżej – widok jest wręcz odrażający. Pod postem na Twitterze napisano:

Historia z Makiem i jego remake’iem w „Wkusno i toczka” doczekała się dziś kontynuacji. Ludzie masowo publikują zdjęcia rolek z pleśnią. Nie spodziewali się niczego innego.

ZOBACZ TAKŻE: Operator TVP nie wytrzymał. Padło wiele wulgaryzmów, jest nagranie [WIDEO]

Sieciówka zabroniła robić zdjęć w lokalach. Jak to tłumaczą?

Po publikacjach takich jak powyższa, dziwnym trafem zabroniono robić zdjęć w lokalach „Wkusno i toczka”. Możliwe jest to dopiero po uzyskaniu zgody kierownictwa lokalu. Portal RMF24.pl przytacza tłumaczenia przedstawicieli sieciówki:

Zakaz rzeczywiście istnieje, takie są wewnętrzne zasady biznesu. Jest to związane z bezpieczeństwem i ochroną prywatności innych gości. Oczywiście nie zabronimy ludziom robienia zdjęć ani nagrywania filmów przy stole, ale jeśli inni goście będą narzekać, będziemy mogli podjąć środki zgodnie z zasadami.

źródło: RMF24.pl, Twitter; foto: Twitter

Bartek Z

Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego na kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, specjalizacja: dziennikarstwo sportowe. Pasjonat piłki ręcznej oraz piłki nożnej.