Studzienka pozbawiona wieka w Rosji mogła okazać się zabójcza dla 2-letniej dziewczynki. Pracownicy kanalizacji zostawili ją otwartą bez żadnego zabezpieczenia. Nie zauważyła tego dwulatka oraz jej mama – dziecko runęło w przepaść. Nagranie z całego zajścia wygląda bardzo dramatycznie. Na pomoc ruszyli pracownicy. Co ciekawe i najważniejsze – ofiara wyszła z tego wypadku niemal bez szwanku. Skończyło się na obiciach i zadrapaniach.
Studzienka pozbawiona wieka w Rosji – wideo
Ekstremalne i przerażające nagrania krążące w sieci, bardzo często pochodzą właśnie z Rosji. Nie inaczej było i tym razem. Kamery monitoringu na jednym z tamtejszych osiedli zarejestrowały dramatyczne sceny z udziałem dziecka. Wszystko zaczęło się jednak od pracowników kanalizacji, którzy podczas prac przy jeden ze studzienek, oddalili się od niej nie zabezpieczając otworu. Na efekty tak nieodpowiedzialnych działań nie trzeba było długo czekać. Zaledwie chwilę później w pobliżu przepaści pojawiła się matka ze swoją dwuletnią córeczką. Niczego nieświadome dziecko wpadło do kanału. Nagranie można zobaczyć poniżej:
Dziecko miało wiele szczęścia
Dziewczynka, która padła ofiarą nieodpowiedzialnego zachowania pracowników kanalizacji, miała ogromne szczęście. Mianowicie, kanał do którego wpadła ma około 3 metrów głębokości. Zwykle upadki z takiej wysokości kończą się poważnymi obrażeniami kończyn dolnych, a nawet kręgosłupa. W dodatku, jeszcze poważniejszy uszczerbek na zdrowiu może wystąpić w przypadku małego dziecka.
Tymczasem, skończyło się na kilku siniakach oraz wielkim szoku – gdyż sytuacja była zatrważająca. Na pomoc błyskawicznie ruszył właśnie jeden z pracowników i to on wyciągnął dziecko z przepaści już po kilkunastu sekundach.
Firma kanalizacyjna odpowie za wypadek
Wielu zarzuca matce dziewczynki, że ta nie dopilnowała swojego dziecka. Trzeba jednak zwrócić uwagę na nieprawidłowości jakich dopuścili się pracujący przy studzience mężczyźni. To właśnie oni poniosą konsekwencje za zarejestrowane na nagraniu zdarzenia.
Sprawa swojego finału najpewniej doczeka się w sądzie. Wszystkim zajęli się rosyjscy śledczy. Jeśli sprawdzą się przewidywania specjalistów, pracownicy którzy dopuścili do niebezpiecznego zdarzenia zapłacą wysoką grzywnę, lub nawet czekać ich będzie 2-letni areszt.