Stan wyjątkowy w Polsce już niemal pewny?! Zaskakujące i niepokojące wieści pojawiają się już od wtorku. Gdyby tego było mało, do wszystkiego odniósł się premier Mateusz Morawiecki. Przyznał, że Rada Ministrów sama wystąpiła do prezydenta, o wprowadzenie stanu wyjątkowego na konkretnych obszarach. Miałby on potrwać 30 dni. Chodzi o przygraniczny pas, który obejmuje zarówno województwo lubelskie, jak i podlaskie. Jeśli scenariusz się ziści, stanem wyjątkowym objęte zostanie blisko 200 miejscowości. Ma to za zadanie uszczelnić granice przy Białorusi.
Stan wyjątkowy w Polsce?! Premier Mateusz Morawiecki nie pozostawia złudzeń
Polska chce zrobić wszystko, aby uszczelnić wschodnie granice. Mowa przede wszystkim o pasie przy Białorusi. Od kilku dni sytuacja w tym regionie jest bardzo gorąca, a grupa migrantów koczuje nieopodal Usnarza Górnego prawie 3 tygodnie. Teraz wiele wskazuje na to, że w pobliskich rejonach wprowadzony zostanie stan wyjątkowy. Z wnioskiem o wprowadzenie takowego wystąpiła Rada Ministrów, o czym we wtorek poinformował premier Mateusz Morawiecki:
Dzisiaj Rada Ministrów postanowiła wystąpić do prezydenta o wprowadzenie stanu wyjątkowego na okres 30 dni w przygranicznym pasie, czyli na części województwa podlaskiego i lubelskiego.
Jeśli rzeczywiście tak się stanie, stanem wyjątkowym objętych będzie blisko 200 miejscowości. Portal o2.pl podaje, że 115 miejscowości należy do Podlasia, natomiast pozostałe 68 do województwa lubelskiego. Jeśli stan wyjątkowy zostanie rzeczywiście wprowadzony, potrwa przynajmniej 30 dni.
Z czym dla miejscowych mieszkańców wiąże się wprowadzenie stanu wyjątkowego? Szef MSWiA stara się uspokajać
Wieści o możliwości wprowadzenia stanu wyjątkowego wywołały ożywione dyskusje i niepokój. Nastroje stara się jednak tonować szef MSWiA, Mariusz Kamiński:
Chcę uspokoić mieszkańców miejscowości nadgranicznych – restrykcje w najmniejszym stopniu nie będą ingerowały w wasze życie zawodowe, w możliwość swobodnego wykonywania działalności, chociażby rolniczej na tych terenach.
Warto dodać, że na podobne działania, o których teraz mówi się w Polsce, zdecydowały władze Litwy i Łotwy. Tam również uszczelniono granice z Białorusią.
źródło: o2.pl